Amanii to dziewczyna mieszkająca na pustyni. Zazwyczaj jest to miejsce wypełnione magią, mistycznymi zwierzętami oraz opowieściami o dżinach. Dziewczyna mieszka jednak w Dustwalk- mieście, które jest istną dziurą, pełną piasku, goryczy i rozpaczy. Amanii pragnąc się stamtąd wydostać trafia na strzelnice gdzie odbywają się zawody strzeleckie, na których poznaje Jin'a. Nie przypuszcza jednak że jedna decyzja zmieni całe jej życie...
Buntowniczka z pustyni to książka zdecydowanie inna od wszystkich. Alwyn łączy tutaj kulturę wschodu i zachodu, czyli rzeczy, które niby każdy zna, ale połączone razem dają nam coś nowego, ciekawego. Jest to świat pustyni, piachu, upału, żaru, magii, dżinów, magicznych opowieści i stworzeń, ale również broni, pojedynków, rabunków na kolej czy barów/miast prawie, że identycznych co w westernach. I choć brzmi dziwnie, w książce wypada to re we la cyj nie. Świat Miranji to miejsce, od którego nie można się oderwać.
- Jesteś naprawdę czarujący, mówił ci to ktoś?
- Szczerze mówiąc, tak, ale zwykle nie przewracano przy tym oczami.
Jaki ta pustynia ma klimat! To morze piasku pełne legend, w które się wierzy, a także przekazuje i opowiada innym. Wszystkie nowe stworzenia/potwory, które nie przypominały wilkołaków ani wampirów, powstały z piachu i żyły własnym życiem w mojej wyobraźni. Ja czytając o Skórozmiennych, byłam w stanie wyobrazić sobie jak zmieniają się ich rysy twarzy. Po prostu żyłam tymi legendami, a piasek wszedł i do mojej duszy. Z ogromną chęcią obejrzałabym film/serial na podstawie tej książki. Zobaczyć jak twórcy stworzyliby te wszystkie stwory, które chodź powstały z małych drobinek przemieszczającego się piasku robią takie wrażenie i zostają w pamięci. Mimo tych opowieści , nie chciałabym się tam znaleźć. Bo wspaniały klimat to nie wszystko, gdy w grę wchodzi okrucieństwo. Autorka nie boi się pokazać, że pustynia to świat mężczyzn, a nasza główna bohaterka gdyby urodziła się chłopcem mogłaby robić co chce i co potrafi najlepiej. Widzimy świat bez silnej ręki, bez jakiejkolwiek kontroli, mroczny. A wizja ta nie idzie w dobrą stronę.
Gdy poznaliśmy świat, czas poznać myśli i bohaterów. Amanii to nasza główna bohaterka, dziewczyna, która zrobi wszystko by wydostać się z rodzinnego miasteczka. Nie brak jej sprytu, niewyparzonego języka, ambicji, arogancji. Mogła by być też świetnym wojownikiem, ale jest dziewczyną. W niektórych momentach egoistyczna, ale za to jaka ludzka. I to jest jej najpiękniejsza cecha. Często teraz się zdarza, że bohaterowie mając 14 lat zachowywują się jak 40 letni ninja, albo zostają postrzeleni miolion razy, a oni nadal żyją i robią wszystko bezbłędnie. Tutaj mamy te dobre i te złe cechy charakteru podane na "tacy" wraz z wszystkimi emocjami Amani. Naszym męskim głównym bohaterem jest Jin, który przez większość historii jest przystojną zagadką. I to w sumie tyle co mogę powiedzieć bez spoilerów. Chłopak charyzmatyczny, ironiczny, może lekko schematyczny, ale jest bardzo przyjemną postacią. W dalszej części książki poznajemy jeszcze wiele postaci i tu nie będę ich opisywać, bo to mógłby być spoiler. Ale w bohaterach "można wybierać", są wyróżniający się, ale ich kreacja w tej części mogła by być trochę lepsza-mimo to są bardzo warci poznania ♥ Uwielbiam słowne przekomarzanki i relacje Amanii i Jin'a . Niby się nie znamy, ale oddajemy za siebie życie. Początkowo można było to nazwać mocno cukierkową relacją z skakającymi jednorożcami po tęczy, ale im dalej poznajemy historię tym lepiej. Zwłaszcza, że wątek romantyczny nie wybija na się na pierwszy plan. Jest on dodatkiem w tle, którego jest tu mało. Dla mnie to plus, bo wybieram książki, gdzie wątek romantyczny znajduje się w tle - stawiam na akcję, historię trzymającą w napięciu. A w Buntowniczce z pustyni cały czas coś się dzieje. Wpadamy w świat pełen przygód, trudnych wyborów, intryg. To miejsce gdzie jedna zła decyzja może zmienić los wielu ludzi. Rozdziały czyta się szybko, a przygody przeżywa razem z bohaterami. W niektórych momentach akcji brakowało mi jednak większych emocji, czegoś co jeszcze bardziej nakręci bohaterów, przez co stanie się to bardziej energiczna i zmusi czytelnika do większego zaangażowania.
Moment zaangażowania czytelnika i bohaterów? Rebelia. Czas gdzie każdy chce dowieźć swoich racji, pokazać jak powinna wyglądać pustynia. A sposobów jest dużo. Alwyn poradziła sobie i nie czytamy tu tylko o piachu i przemierzaniu go. W tej historii na prawdę się dzieje. Nowe przygody są na każdej stronie, mieszając się z humorem i zaciętością bohaterów tworząc istną bombę wybuchową. Sama nie raz miałam banana na twarzy, cóż poradzić, że lubię słowne przekomarzanki :D Historia pochłania i czyta się ją bardzo szybko. Momentami przewidywalna, trzymająca w napięciu do końca.
Rodzina i krew to nie to samo.
★★★★★★★★★☆
Ocena: 9/10 | Autor: Alwyn Hamilton| Ilość stron: 365 | Data wydania: 26.04.2017| Gatunek: literatura młodzieżowa| Wydawnictwo: Czwarta strona