[51] "Czyste serce" Jennifer L. Armentrout

[51] "Czyste serce" Jennifer L. Armentrout


Alex jest stworzona do wielkich rzeczy. Więź łącząca ją z Sethem jest coraz silniejsza, a chłopak pojawia się wszędzie tam gdzie ona co jest irytujące, chociaż ma to swoje plusy.  Alex  nie ma koszmarów,  w których odtwarzała wydarzenia z udziałem mamy, ale nie ma najmniejszego wpływu na uczucia do czystokrwistego Aidena. Więź tych dwojga się powiększa, szkoły są atakowane przez hordy daimonów, bogowie zsyłają Furie, które mają zlikwidować całe niebezpieczeństwo w tym.. Alex.

-Nie jestem pijana- odparłam z oburzeniem.
-Jeszcze pięć minut temu tańczyłaś jak jakaś nimfa wodna. Zdjęłaś bluzę, a teraz kleisz się do mnie jak mała małpka. Nie mów mi więc, że całkowicie nad sobą panujesz.

Link do recenzji pierwszego tomu <klik>

Pamiętacie jak w pierwszej recenzji pisałam o miłym wątku romantycznym? No to.. tego już nie ma. W drugiej części znajdujemy paskudny trójkąt miłosny, który czyta się strasznie. W większości te sceny to takie tęczowe rozmowy posypane brokatem, albo przerysowane dyskusje. Bo niby Alex cały czas myśli o Aiden'ie, marzy by spędzić z nim każdą chwilę swego życia, a z drugiej strony uświadamia sobie, że ich związek nie może istnieć. Z drugiej strony jest Seth, który zawsze wydawał się tylko zarozumiałym chłopakiem, a teraz nagle bohaterka widzi w nim inne cechy charakteru.

Ja od pierwszej części zdecydowanie wolę Seth'a- chłopaka, który łamie zasady, ale jest przy Alex gdy ta go potrzebuje. W Czystym sercu, chłopaka nie sposób nie kochać. Aiden... to Aiden. Trzyma się zasad, swoich wartości. I chodź jego zachowanie da się wyjaśnić zakazanym uczuciem oraz tym jak się przed tym broni- jest bardzo odmienne i na jednej stronie czytamy o chłopaku, który rezygnuje z treningów z Alex, a na następnej widzimy chłopaka, który patrzy groźnie na wszystkich przebywających w pobliżu dziewczyny.  W tej części chłopak, który nie mógł zdecydować się co czuje, stracił w moich oczach. Jest postacią, która mnie irytowała.

W drugiej części cyklu poznajemy więcej mitologii, którą autorka wplata ją trochu w fabułę i wychodzi to książce bardzo na plus. W momencie pojawienia się furii w przymierzu zaczyna panować lekki chaos, a niepokój jest namacalny wśród uczniów.  Mrok który czai się na każdej stronie, nakręca akcję oraz jej tempo, a intrygi sprawiają, że przez książkę się płynie.W drugim tomie ktoś próbuje skrzywdzić, a nawet zabić Alex, łamiąc wszystkie możliwe zasady i prawa tamtejszego świata.

Druga część różni się od pierwszej. Dwa światy były lekką, schematyczną młodzieżówką, z bohaterką podejmującą tragiczne decyzje do przeczytania na raz, a w  Czystym sercu mamy mnóstwo intryg, mroku, które nacierają na nas z każdym rozdziałem. Bohaterka wraz z fabułą dojrzewa, zaczyna zdobywać doświadczenie, wie co chce osiągnąć. Znajdujemy tu jednak tragiczny trójkąt miłosny, który czyta się źle. I mimo tego, że finalnie drugi tom podoba mi się bardziej od pierwszego- akcja nie toczy się wokół szkoły i romansu, a docieramy głębiej,  widzimy jak działa prawo wobec hematoi, jak działa sama wielka rada, ludzie u góry. Wszystkie wyobrażenia znikają, pojawia się smutna prawda - to brakuje mi czegoś w tej historii. Czyta się ją szybko, przyjemnie... ale nie zostawia efektu wow w moim odczuciu. No i to paskudne zakończenie, które zakończeniem być nie powinno. serio. jak tak można skończyć książkę? Rozdział okey, ale tom? ;/
Podsumowywując już: jeśli podobał wam się pierwszy tom, to lektura drugiego jest obowiązkowa. Czyste serce utrzymuje poziom pierwszego tomu, nawet napisany jest trochę lepiej. Poznajemy coraz więcej szczegółów, intryg i nie wiadomo już do końca, kto jest dobrym, a kto złym. No i pamiętajcie! Daimony są wszędzie...


Dojrzałość nie spływała na nikogo w jedną noc.

★★★★★★★★☆☆

Ocena: 8/10 | Autor: Jennifer L. Armentrout | Ilość stron: 365 | Data wydania: 19.06.2019| Gatunek: literatura młodzieżowa, fantasy| Wydawnictwo: Filia

[50] „Powódź” Paweł Fleszar

[50] „Powódź” Paweł Fleszar


Pewnej nocy, z okna swojego mieszkania wyskakuje Jakub popełniając samobójstwo. Zostawia po sobie list pożegnalny napisany na odwrocie zdjęcia pięknej dziewczyny. Kim jest ta dziewczyna i czemu Kubą się zabił? Zagadkę tę próbuje rozwikłać Kris- jego stary przyjaciel z dzieciństwa. Czemu wrócił? Czy uda mu się odkryć historię tej śmierci?

-Jurassic Party?
-Tak nazwałam ich imprezę na dwudziestopięciolecie matury.
-No dzięki. Jestem prawie w wieku tych dinozaurów.
-Ale przynajmniej prowadzisz fascynujące życie, a nie kręcisz się w biurze na obrotowym krześle. 

Gdy Kris usłyszał o śmierci przyjaciela z dzieciństwa natychmiast przyjechał do Krakowa.  Bo choć ich kontakt urwał się wiele lat temu, mężczyzna znał Kubę za młodu i podejrzewał że nie jest to zwykłe samobójstwo. Kris jest wojskowym ( różniącym się od innych znanych nam wysportowanych wojaków) bo nie strzela zbyt dobrze, a także zaczyna mieć nadwagę. Mimo to, próbuje rozwiązać swoje małe śledztwo i dowiedzieć się prawdy. Czterdziestolatek po raz pierwszy wchodzi w rolę detektywa i nie potrafi zdobyć zbyt wielu informacji, a sprzęty elektroniczne to dla niego czarna magia. Wtedy z pomocą przychodzą mu... zbuntowane dzieciaki. Początkowo Kris poznaje Marikę- która zdobywa sporo potrzebnych informacji, zyskując tym sympatię naszego bohatera. Gdy jednak przychodzi do zadań związanych z elektroniką, poznajemy znajomego Mariki - Kamila. W trójkę zaczynają zbierać informacje potrzebne do rozwiązania zagadki.

Książkę czyta się szybko, a akcja pojawia się już na początku i towarzyszy nam aż do końca książki. Tutaj cały czas coś się dzieje i nie ma chwili przerwy. Dla mnie pierwsze dwa rozdziały były ciężkie do przebrnięcia. Bo akcja w nich zawarta była ważna, ciekawa, a ja nie wiedziałam o kim i kiedy czytam. Jednak im dalej tym lepiej. Nasza trójka głównych bohaterów jest charakterystyczna i bez problemu można ich polubić, poznać tok ich rozumowania, chociaż żadne z nich mnie nie urzekło w 100%. Zostali dobrze wykreowani, ale brakowało opisów ich relacji, emocji. Autor rezygnuje z przemyśleń bohaterów, opisów na rzecz szybkiej akcji. Co trzeba przyznać bardzo dobrze mu wychodzi.

Ta historia to ciągle zaskoczenie. Autor przygotował wiele niespodzianek i serwuje je w najmniej oczekiwanych momentach. Sama również dałam wyprowadzić się "w maliny" czytając. Świetnym zabiegiem w tej historii jest drukowanie kart z kalendarza i z stron internetowych, które niby początkowo się wykluczają, potem naprowadzają nas na dalsze losy śledztwa. Akcja książki dzieje się na przełomie kilku dni, a te wydruki rozpoczynają rozdziały.

Wracając do tych nieszczęsnych opisów. Sama jestem osobą która takowe przeskakuje jeśli bardzo mi się ciągną. W pozycjach Pawła Fleszara tego nie znajdziecie, a wydawało mi się momentami, że trochę opisów brakuje, przez co książka mogła by być troszkę dłuższa. Niby wszystko w niej było, każdy temat dobrze ugryziony... ale brakowało mi tam przede wszystkim rozpisania gdy działa się akcja, bo to było tylko takie szybkie, nagłe, a zaraz  po tych scenach nie było śladu.  Za to bardzo podobała mi się scena z łodzią.

Ale, ale! Mam wrażenie, że tylko tu narzekam, a w tej historii nie było piłki nożnej! Jest to druga książka tego autora którą czytam (Recenzja pierwszej książki: Wyśniona jedenastka) i tą historię czytało mi się zdecydowanie przyjemniej. Autor skupił się na intrydze, na kreowaniu postaci. Futbol nadal jest tu obecny, ale w małych ilościach co nie rozprasza naszej uwagi gdy staramy się znaleźć złoczyńcę. Styl autora jest przyjemny, czyta się szybko, płynnie. W książce znajdziemy tez sporo humoru, który wywołuje wiele uśmiechu.

Autor wykazał się też w wątku indiańskim. Jest tu na prawdę dużo informacji, a wszystko świetnie wplecione w fabułę. Znaki które znali tylko starzy przyjaciele z młodości, zabawa w Indian - cudo ❤️

Powódź to historia idealna na jedno zimowe popołudnie. Wciąga, trzyma w napięciu, miejscami trudno zrozumieć narracje, ale postać Mariki wam to wynagrodzi. Ciekawa intryga, tajemnicze samobójstwo oraz indiańskie motywy to coś co zadowoli każdego początkującego w kryminale, ciekawego Krakowa albo rozwiązania tej zawiłej historii.


★★★★★★★☆☆☆
Ocena: 7/10 | Autor: Paweł Fleszar | Ilość stron: 212 | Data wydania: 24.10.2019 | Gatunek: kryminał, sensacja  | Wydawnictwo: Księży Młyn Dom Wydawniczy


W niedzielę (08.12.2019) możecie spotkać autora na Śląskich Targach Książki na stoisku wydawnictwa Księży Młyn Dom Wydawniczy! Może ktoś z Was się wybiera?
[49] "Restart" Amy Tintera

[49] "Restart" Amy Tintera


Wren to nastolatka, która w dzieciństwie po trzykrotnym postrzale powróciła do życia. Od tamtego czasu nie jest człowiekiem, a restartem - jest silniejsza, szybsza, a także niemal pozbawiona emocji. Każdy restart ma swój numer- im większy tym mniej ludzkich emocji emocji mu pozostało. Wren ma numer 178 i jest najbardziej martwym restartem. Jako najlepszy żołnierz szkoli nowych restartów, a jej nowy uczeń jest najgorszym jakiego kiedykolwiek miała. Czy Wren dogada się się z pełnym emocji Callum'em 22?


Pamiętam, że gdy się zbudziłam po restarcie, usłyszałam przeraźliwe wycie odbijające się od ścian i dźwięczące mi w uszach. Pomyślałam: Co za idiota się tak wydziera?To byłam ja. Wrzeszczałam i dygotałam jak narkomanka na głodzie. Żenujące.

Witamy w Austin czyli świecie schematów i niewykorzystanego potencjału. Jak wiemy szkolenia, boje na śmierć i życie, nadludzkie moce połączone z humorem i zaciętością bohaterów,  to coś co się uwielbia. I ta książka ma to wszystko, ale tylko do połowy. Wren to postać, która wie czego chce. Jest silna, szybka, oziębła i nie prowadzi rozmów z innymi. Wszyscy się jej boją, a tropienie ludzi to coś co kocha robić i jest w tym naprawdę dobra.  Zanim została restartem, mieszkała z rodzicami w slumsach. Z dzieciństwa nie pamięta jednak ani jednego dobrego wspomnienia.
Callum jest postacią żywiołową, wiecznie uśmiechniętą, ale bardzo słabą fizycznie. Najsłabszy z całej grupy nowych restartów nie ma łatwo. Od samego początku ciągnie go do Wren, która stroni od kontaktów z innymi ludźmi.

W tej historii każdy jest liczbą. Numer, który oznacza po ilu minutach się odrodziłeś klasyfikuje Cię w całym społeczeństwie.  Jak jesteś postrzegany, jak się do ciebie odnosić. Bardzo podobał mi się zabieg, który pokazywał, że niby tylko te najniższe numery mają uczucia. Zawsze mówił tak KORP- organizacja w której pracują i są szkoleni restarci- a wiec dla wszystkich wyższych numerów była to prawda. Jednak gdy 178 zaczyna pracować z 22 budzą się w niej skrywane od dawna emocje. Ciężko jej zrozumieć zachowania Calluma, jego opór by nie zabijać ludzi. Jednak trenując z chłopakiem, który zadaje wiele niewygodnych pytań co i raz przebija się do niej radość, złość czy rozczarowanie.
Postacie i ich rysy nie były dobre. Ich emocje mogły mieć oparcie w przeszłości, czasem lekko naciągnięte, ale ziarnko prawdy było. Ale emocje... chyba nikt z nas nie lubi przemian z myszki w lwa. Tutaj Wren od zawsze zimna, brutalna twardzielka, która jest najlepsza, najbardziej martwa po trzech tygodniach z Callum’em jest taką rozgotowaną, ciepłą kluską, która okazuje strach w oczach i sama nie może się obronić. I ta zmiana nastała bardzo szybko, bo w przeciągu 50 stron?

O czym jest w ogóle ta książka? Jak pisałam wyżej o restartach, którzy w dzisiejszym świecie muszą łapać ludzi, którzy według organizacji popełnili jakieś przestępstwo. Najlepsi trenują również nowych restartów. I przez pierwsze 100 stron właśnie to widzimy i to czyta się przyjemnie, szybko, postacie całkowicie od siebie różne, zmuszone spędzać ze sobą całe dnie. I wtedy mijamy, któraś stronę i ta granica znika. Autorka wprowadza nowy wątek i choć ciekawy, nie był do końca  dobrze napisany. Później w świecie wykreowanym przez autorkę zaczynały pojawiać się luki, dialogi czytało się gorzej, a postacie zrobiły się kluskami. I skończyć tą drugą połowę przyznam się, było ciężko. Bo jak polubiłam pierwsze wersje postaci i chciałam czytając dla nich dalej, tak potem miałam do nich na prawdę neutralne uczucia.

Przeszkadzał mi tu też brak wątków pobocznych. Autorka wybrała sobie wątek główny i trzymała się tylko jego. Czasami zaczynała jakiś inny wątek, ale go porzucała. Było tak niestety z dorosłymi restartami- wiemy tylko że nie przeżywają, są szaleni. Dlaczego? Jakaś hipoteza? :( albo brakowało mi działu pisanego z perspektywy kogoś z ośrodka (strażnik, naukowiec) albo po prostu większej informacji o budynku, KORP'ie. Wielki budynek, który znają i boją się go wszyscy, przeprowadzane są w nim badania, eksperymenty, restarci .. a my nie wiemy nic więcej. Bardzo mi tego brakowało, nie mogłam się do wszystkiego odnieść w tej historii.

Jeżeli ktoś nie czyta dużo, albo nie ma wysokich oczekiwań- przebrnie przez tą książkę. Bo chodź trochę ponarzekałam, to ona była w miarę okey. Ale jeśli czytacie dużo, a fantastyka/restarci to coś co was interesuje, to poważnie to przemyślcie. Restart to pozycja z genialnym, mrocznym pomysłem, jednak z słabym warsztatem autorskim.


★★★★★★☆☆☆☆


Ocena: 6/10 | Autor: Amy Tintera  Ilość stron: 304 | Data wydania: 23.09.2015  Gatunek: fantastyka, science fiction | Wydawnictwo: Mag
Book haul! czyli książki kupione przez ostatnie 3 miesiące

Book haul! czyli książki kupione przez ostatnie 3 miesiące


Cześć, dzień dobry w słoneczny poranek! Jesień to moja ulubiona pora roku na czytanie książek. Opatulam się kocem, zabieram herbatę\kakao i czytam dopóki ktoś mi nie przeszkodzi xd Przez ostatnie trzy miesiące kupiłam kilka.. no dużo książek. Ale ja nawet nie wiem jak to się stało, no bo standardowo kupiłam książki w sierpniu by lepiej zacząć nowy rok szkolny, we wrześniu było też sporo promocji, a październik... rządzi się swoimi prawami. Całe szczęście, że nie ma mnie na ktk bo mój portfel i półki by tego nie wytrzymały 😅😂a więc bez zbędnego przedłużania, zapraszam !



Myślę, że serię o Sherlock'u Holmes'ie, którą napisał Arthur Conan Doyle nie trzeba nikomu przedstawiać. Znak czterech, Sprawy Sherlocka Holmesa, Wspomnienia Sherlocka Holmesa, Powrót Sherlocka Holmesa, Studium w szkarłacie, Pożegnalny ukłon, Dolina strachu, Przygody Sherlocka Holmesa, Pies Baskervillów trafiły na moją bibloteczkę i mam nadzieję, że się polubimy. Bo i film i serial z Benedict'em  Cumberbatch'em nie podobały mi się, ale za to Elementary i filmy z Robert'em Downey Jr. uwielbiam xD Księga ogni Ty przeciw mnie to książki które czytała moja koleżanka, zobaczymy czy mnie się spodobają.




"Archie. Tom pierwszy" Mark Waid, Fiona Staples,  - jest to mój pierwszy komiks ever. Oglądam Riverdale więc myślę, że będzie fajnym uzupełnieniem. Dodatkowo ma ładną kreskę.


"Szklany tron. Książka do kolorowania" Sarah J. Maas - to kolorowanka, którą upolowała mi koleżanka i jestem jej za to dozgonnie wdzięczna. Nie mogę się doczekać aż w końcu pokoloruje coś w środku..


Zostając przy Maas.. Królestwo popiołów. Część 1 Królestwo popiołów. Część 2. W tym poście <klik> pisałam tbr, w którym pojawiła się cała seria. Przeczytałam wszystkie części po sobie i bałam się, że to będzie za dużo na raz, skończę z kacem książkowym ,ale zakończenie serii nie było niestety niczym epickim- jest to otwarta furtka, więc może doczekamy się czegoś jeszcze z tego uniwersum? Nie zmienia to faktu, że uwielbiam tą serię,  a intrygi, wszystkie postaci wzbudzają sporo emocji. Jednak w moim serduszku pierwsze miejsce mają dwory ♥️
Tancerze burzy, Bratobójca, Głosząca kres to trylogia, która od dłuższego czasu była w moim koszyku internetowym, ale zawsze jakoś pojawiały się "ważniejsze" książki. Przeklęci święci Maggie Stievater to historia kupiona przeze mnie na próbę. Wcześniejsze książki tej autorki podobały mi się albo bardzo, albo prawie wcale. 



Romanowie czyli mój osobisty hit zakupowy- twarda oprawa, z obwolutą, która kosztowała 14,90 w carrerfour. Zakon drzewa pomarańczy. Część 1 i Zakon drzewa pomarańczy. Część 2 każdy kto śledzi social media na pewno widział szał na temat tej powieści. Sama ufam Bestselerkom więc widząc ich polecenie i promocję w empiku- zaopatrzyłam się w swój komplet. Opowieść podręcznej zaczęłam serial i nawet mi się podobał, książkę czytała też moja mama i jej się podobała. Mamy całkowicie inne gusta czytelnicze, więc jestem ciekawa co ja będę o niej sądzić. Apartament Szczurynki to książki kupione przez ładną okładkę, ale poczytałam parę recenzji i myślę, że będą mi się bardzo podobać. 

I tak z wynikiem kupionych 23 książek zamykam ostatnie trzy miesiące. Nie jest to mało książek, ale pociesza mnie to, że niektórzy kupują więcej 😅Na razie planuję nie kupować książek, chcę najpierw przeczytać trochę pozycji z swojej biblioteczki, chociaż jak wiadomo- wszystko może się zdarzyć :D

Posiadacie, którąś z wyżej wymienionych pozycji? Koniecznie mi napiszcie c;
Zaczytanych chwil!
październikowe zapowiedzi | wydawnictwo psychoskok

październikowe zapowiedzi | wydawnictwo psychoskok


Cześć, cześć kochani! Witam się z Wami w iście jesienną pogodę - u mnie znowu pada -  z kubkiem ciepłej herbaty w ręku. Październik zaskakuje mnie co roku, jest to nagła odskocznia po wrześniu,  pełna kolorowych liści, szalików, nowych premier książkowych no i mamy Krakowskie Targi Książki! Ale wracając do premier - zobaczcie co przygotowało dla was wydawnictwo PsychoSkok!




"Za moje krzywdy" Ewa Lenarczyk | kategoria: romans, kryminał | data premiery: 16.10.2019


Wciągająca historia o ciemnych stronach ludzkiej psychiki, o ludziach uwikłanych w przeszłość, żyjących chęcią wyrównania rachunków, które kazał zapłacić im los.

Polskim Wybrzeżem  wstrząsa seria zadziwiających, okrutnych morderstw. Wszystkie mają jedną wspólną cechę: ofiary to przeciętni, nieprzyciągający uwagi ludzie, a jednocześnie seksualni dewianci, szukający doznań w najbardziej ekstremalnych zachowaniach. Ich śmierć i ujawnione tajemnice to dla najbliższych szok, a dla stróżów prawa ogromne wyzwanie.
Kim jest morderca? Dlaczego wybrał taki klucz działania? Z tymi pytaniami muszą zmierzyć się policjanci z gdyńskiej dochodzeniówki. Pomaga im w tym psycholog policyjna – Bożena Kalinowska – zdeklarowana singielka, matka dorosłej córki, która przy okazji śledztwa spotyka na swojej drodze ludzi kiedyś dla niej ważnych, a teraz pogrzebanych w pamięci. Czy wspomnienia i sprawy z przeszłości odżyją? Czy dawne uczucie ma szanse na to, aby rozkwitnąć na nowo.


Morderstwa, policjanci, dochodzenie, a w tym wszystkim osoba, która mimo upływu lat nie potrafi zapomnieć krzywdy, której doznała. Która żyje przeszłością i sama postanawia wymierzyć sprawiedliwość – według własnych norm i na swoich warunkach.




"Psia moda" Marta Paszkiewicz | kategoria: Poradnik | data premiery: 18.10.2019


Pierwsza książka w Polsce, która podejmuje tak kontrowersyjny temat, jak moda dla psów.

„Psia moda” to poradnik dla stylistów psów i nie tylko. Autorka przedstawia rodzaje ubranek, ich wady oraz zalety. Podkreśla, na co zwrócić uwagę podczas kreowania psiego looku. Dla autorki, która jest psychologiem psów ważne są trzy aspekty. Ubiór ma być piękny, wygodny dla zwierzęcia oraz łatwy w utrzymaniu przez właściciela. Patrząc przez pryzmat tych cech, książka przedstawia firmy, na które warto zwrócić uwagę podczas zakupu nie tylko odzieży, ale także legowisk, misek, torebek, szelek, fotelików samochodowych, czy inteligentnych zabawek, które czyszczą psie zęby. 

Marta Paszkiewicz prowadzi bloga o psiej modzie, a testerami wszelkich psich rekwizytów są jej cztery pupile, trzy chihuahua oraz shih tzu. 


Autorka współpracuje z firmami, które tworzą akcesoria dla psów, pomagając w kreowaniu tego co wygodne i piękne. Książka opisuje wybrane modele. Jest w niej wiele zdjęć. Stanowi podstawowe kompendium wiedzy na temat psich gadżetów, które towarzyszą nam i naszym pupilom każdego dnia.





"Pieśni o Awanturnikach. Tom II" Mateusz Juszczyk | kategoria: powieść przygodowo-historyczna | data premiery: 23.10.2019

 Kontynuacja książki „Awanturnicy”.

Pirat z Tortugi, szkutnik z Gdańska, rodzina szlachetnie urodzonych Irlandczyków z Barbadosu i gubernator Jamajki, to tylko część bohaterów powieści. Ambicją awanturników jest przeżycie jak największej liczby niebezpiecznych przygód i przejście do legendy, nawet jeśli mieliby przepłacić to życiem. 

Gdy siedemnastowieczny świat ogarniają wojny i cierpienie, ludzie uciekają się do pieśni by zapomnieć o trudach codziennego życia. Marcin Seradzki i jego przyjaciele w sposób przypadkowy stają się bohaterami tych opowieści. Kto z nich opowie się za dobrem, a kto obierze drogę niesprawiedliwości? Sława ma swoje piętno! Jak bardzo zmieni się ich życie, gdy na drodze czyhają, trudy i przeszkody? 
Czas powrócić do świata, handlu, niewolnictwa, piratów i wojen.



"Czas Dorosłości" Zdzisław Brałkowski | kategoria: wspomnienia, biografia | data premiery: 23.10.2019

Zbiór opowiadań, na kanwie wspomnień z lat 70. I początku 80. XX wieku.

Autor w ciekawy sposób przybliża nam czasy własnej młodości, dzieląc się z czytelnikami wspomnieniami dotyczącymi swojego życia zawodowego i rodzinnego.
Spisując własne historie doskonale ukazuje również mechanizmy rządzące gospodarką tego okresu, wskazuje czynniki ekonomiczne i polityczne, które kształtowały ówczesną rzeczywistość.

To opowieść o rozterkach, przemyśleniach, nowych wyzwaniach młodego mężczyzny, który właśnie wkracza w dorosłość i musi temu podołać. Praca, treningi, spotkania, rodzina- najpierw rodzice i rodzeństwo, a później nowa rola- męża i głowy rodziny.




"Gdyby ocean milczał" Anna Wysocka- Kalkowska | kategoria: literatura obyczajowa | data premiery: 24.10.2019

O czym szumi ocean w Carnac we Francji?
A gdyby ocean milczał – to o czym? O bólu po stracie i radości z odnowy. Marzeniach – ich spełnianiu i niespełnianiu. Tęsknotach i rozczarowaniach. Tolerancji i jej przeciwieństwie. O rozwijaniu skrzydeł – czasami anielskich. Mógłby tak szumieć i nie szumieć o wszystkim.
„Póki szumi ocean – pisze autorka – póki wieje wiatr, póki świecie słońce, póki każdego ranka zaczyna się nowy dzień… wszystko może się zdarzyć”. Zdarzył się zamach islamskiego terrorysty nad Sekwaną w Paryżu, który odebrał życie wielu ludziom, bo znaleźli się w złym czasie i w złym miejscu. Matce odebrał córkę, siostrze – siostrę, córce – matkę. I nic już po tragicznej śmierci Isabel nie było takie samo, chociaż dla tych, którzy pozostali, świat się nie skończył.
Zbrodnia i wina w świecie widzianym oczyma kobiet często załzawionymi od rozmaicie odczuwanego bólu – bardziej psychicznego niż fizycznego. 





"Przetrwać próbę czasu" Halina Strzelecka | kategoria: powieść obyczajowa | data premiery: 28.10.2019 


Ekscytująca, pełna wdzięku, humoru i smutku, opowieść o żywiołowej namiętności poddanej próbie czasu. 

Piękna i niezależna pani architekt marzy o założeniu rodziny. Ma za sobą nieudane małżeństwo z dużo starszym od siebie mężczyzną. W wieku 19 lat Antonina została uwiedziona przez instruktora prawa jazdy. Wbrew rodzicom poślubiła Franka, który stopniowo, ale skutecznie zaczął ją ograniczać. Czuła się osaczona przez własnego męża, który sukcesywnie dążył do tego, by zerwała kontakty z rodziną i przyjaciółmi. Kiedy mężczyzna każe usunąć jej ciążę, kobieta postanawia od niego odejść. Dzięki wsparciu przyjaciółek, próbuje odzyskać życiową równowagę. Żałując straconych lat postanawia brać życie całymi garściami. Ciągle jednak trafia na nieodpowiednich mężczyzn. Adoruje ją żonaty kolega z pracy, z dawnym znajomym wyjeżdża na weekend a klient, któremu ma urządzać dom, chce się z nią umówić.  W końcu poznaje nieziemsko przystojnego Borysa, z którym umawia się na spotkanie…


Wpadło Wam coś w oko? Ja jestem zainteresowana "Pieśniami o awanturnikach.Tom II" więc muszę tylko nadrobić jeszcze tom pierwszy ;D
Zaczytanych chwil!
[48] "Dwa światy" Jennifer L. Armentrout

[48] "Dwa światy" Jennifer L. Armentrout


Alex to pół krwista, która od zawsze marzy by być protektorem. Po pewnych zdarzeniach jej przyszłość jest zagrożona i aby zostać w szkole, musi ponownie przejść podstawowe szkolenie w trakcie wakacji. Trenować ma ją Aiden- Hematoi czyli potomek boga i człowieka. Czysto krwiści posiadają wysoką pozycję w społeczeństwie oraz nadludzkie moce. Jedyny problem społeczeństwa to zakaz łączenia się par hematoi i pół krwistych. Alex mimo, że dopiero jest w trakcie szkolenia, postanawia zapolować na daimony- stawiając tym samym swoje całe życie na śmiertelne niebezpieczeństwo...


Drogi mają wiele zakrętów, nigdy nie są proste

  Alex to zadziorna siedemnastolatka. Z jednej strony strony jest to osoba z pomysłem na siebie, z werbą. Ambitna, przekorna. Chce pokazać, że jest dobra i zrobi wszystko by postawić na swoim, a długie treningi jej nie straszne. Z drugiej jednak strony jest to osoba z zmiennymi emocjami i intencjami jak w kalejdoskopie. Gdy myślimy, że rozumiemy jej intencje, że już wiemy czego możemy się po niej spodziewać- nic bardziej mylnego. Autorka serwuje nam decyzje i charakter zupełnie innej osoby. Jakby na niektóre momenty zamieniała się duszą z siostrą bliźniaczką.
Postać jest charakterystyczna, chodź lekko schematyczna. Kłótnie, bójka, czy podejmowanie najgłupszych możliwych decyzji? Najważniejsze cechy Alex. Mimo to jest to bohaterka, którą lubiłam.
Aiden to protektor, dawny uczeń Przymierza. Gdy postanowił trenować Alex jego cierpliwość była wystawiona na próbę - dziewczyna dawała mu trochę w kość, ale przygody tej dwójki z sali treningowej miło się czytało. Obydwoje z tego samego powodu pragnęli zostać protektorami co w pewnym sensie ich łączyło i dodawali otuchy. Aiden jest postacią niezmienną - co jest jej atutem, ale i trochę minusem. Nie zmienia się, cały czas ma przed sobą te same wartości i nimi się kieruje. Autorka stworzyła go jednak na uroczego chłopaka, którego nie da się nie lubić i jego postać również jest schematyczna.
Postacie są ciekawe, chociaż lekko przewidywalne. W drugiej części książki poznajemy nowe postacie, a tam warto się jednej przyjrzeć gdyż dodaje do historii nutkę świeżości.

Hematoi czy pół krwiści... niby tak podobni, a jednak całkowicie różni. Hierarchia w tej historii ma wielkie znaczenie. Hematoi, prawie bogowie władający jakimś żywiołem, którzy mogą wszystko. Tutaj to oni sprawują władzę. Zostają instruktorami w szkołach, zasiadają w polityce, mogą mieć przyszłość, którą sobie wybiorą, budzą podziw wśród innych. Osoby półkrwi mają szansę tylko na dwa rodzaje przyszłości- walczyć z daimon'ami albo zostać służącymi czysto krwistych. W momencie romansu takiej pary, hematoi dostanie upomnienie, a osoba półkrwi zostanie służącą. To tylko przykłady. W Dwóch światach wytłumaczone jest to dobrze, ale nadal jest to przykre.

Od pierwszych zdań jesteśmy wciągnięci w akcję, co trochę dekoncentruje gdy nie znamy jeszcze nazewnictwa, nie zmienia to jednak faktu, że książka jest przyjemna i bardzo szybko się ją czyta, a od połowy nawet nie ma mowy o odłożeniu jej na bok. Świat oraz postacie wykreowane przez autorkę są genialne. Ja przepadłam tu całkowicie. W prostocie z klimatem jednak siła 😅Historia tu zawarta jest świetna. Motyw z bogami oraz potworami pochłania. Daimony to potwory, które warte są poświęcenia chwili czasu by im się przyjrzeć. Zwroty akcji, które są tak nagłe, popychają czytelnika do jeszcze szybszego przewracania kartek, wyczekując finału.  Bawiąc się w sherlock'a parę elementów udało mi się przewidzieć, parę było dla mnie zaskoczeniem.

Bałam się, że Armentrout popłynie z wątkiem miłosnym, ale był tak zgrabnie i dobrze poprowadzony, że śmiało poczytałabym go więcej. Jestem ciekawa jak sytuacja rozwinie się w kontynuacji i mam nadzieję, że autorka nie postanowi zrobić tu trójkącika miłosnego co może okazać się strzałem w kolano.
Dwa światy porównywane są do dwóch serii : Akademii Wampirów- nie czytałam, więc w tej kwestii się nie wypowiem, ale porównanie do Darów Anioła zupełnie mi tu nie pasuje. Przeczytałam pierwsze trzy książki i widzę podobieństwo w tylko w kreacji głównych bohaterów. Ale równie dobrze można by wtedy porównać tą książkę do np. Wodospadów Cienia.

Czytałam serię Lux tej autorki i wiedziałam czego mogę się spodziewać i nie zawiodłam się ani trochę. Dwa światy to historia wciągająca, zaskakująca i fantastyczna. Mimo schematów autorka wplata w historię wiele nowych rzeczy i schematy nie są aż widoczne. Idealna na jeden wieczór dla osób mających chęć przenieść się w inny świat lub przeżywać przygody z bohaterami.
Losuję TBR + DIY pudełko "to read"

Losuję TBR + DIY pudełko "to read"


W blogosferze każdy zna tbr'y czyli listy książek, które chce się przeczytać. Sama tworzyłam wcześniej takie tematyczne listy i na blogu, i w oddzielnych zeszytach. Patrząc jednak wstecz widzę, że bardzo mało pozycji z tych wybranych udało mi się przeczytać. Sprzątałam wczoraj biblioteczkę i gdy zobaczyłam ile książek mam do przeczytania, tchnęło mnie by zrobić kolejny tbr. Tym razem jednak będę losować swój tbr jak zrobiła to Ewa z kanału Cat Vloguje czy Okoń w sieci.


Na początku wypisałam wszystkie nieprzeczytane książki z biblioteczki na kartce (jeśli miałam dwie lub więcej części cyklu wpisywałam tylko pierwszą nieprzeczytaną część), wycięłam prostokąty z tytułami i złożyłam na pół. Następnie poskładane karteczki wrzuciłam do miseczki i zaczęłam losowanie. Książki chcę przeczytać w sierpniu więc 5 jest dla mnie w sam raz.





Wylosowałam "Misja 100" Kate Morgan, "Imperium burz" Sarah J. Maas, "First life. pierwsze życie" Gena Sholwater, "Żniwiarz. Pusta noc" Paulina Hendel, "Troje" Sarah Lotz. Liczyłam na inne tytuły, ale nie trafiły mi się też najgorsze. Nie narzekam, w końcu będę mieć motywacje by zrobić maraton Sarah J. Maas i skończyć cały cykl.
Teraz zabieram się za stworzenie pudełka "to read" ;)




Zacznijmy od przygotowania materiałów. Ja wybrałam pudełko po kosmetykach, ale genialnie nada się takie po butach ponieważ jest węższe. Do podklejenia środka wybrałam ozdobny holograficzny. Ja wyklejam środek, ale zawsze możecie wykleić zewnętrzną część pudełka.




Zaznaczam na papierze wielkość pudełka, wymierzam boki i wycinam elementy.


W trakcie tych czynności przyszła do mnie Tequila i nie miałam serca zrzucić jej z kolan więc dalsze zdjęcia mogą mieć inną perspektywę lub format 🤷😁




Po wyklejeniu pudełka zabieram się za ozdabianie dłuższej części pudełka- będzie ona stała frontem. 





Szkicuje napis to read, poprawiam grubym markerem i zabieram się za rysowanie kwiatków. Inspiracje znalazłam na pintereście ale takie minimalistyczne kwiatki znajdziecie wszędzie.




Wycinam małe elementy z holograficznego papieru i przyklejam do kwiatków. Teraz tylko wkładam  wylosowane książki i mój tbr box jest gotowy.




Czytaliście, którąś z powyżej wymienionych książek? Macie jakiś tbr na nadchodzący miesiąc? Korzystacie z tbr cart/box? Koniecznie dajcie mi znać na dole! c:
Zaczytanych chwil ;*

[47]  "Buntowniczka z pustyni" Alwyn Hamilton

[47] "Buntowniczka z pustyni" Alwyn Hamilton


Amanii to dziewczyna mieszkająca na pustyni. Zazwyczaj jest to miejsce wypełnione magią, mistycznymi zwierzętami oraz opowieściami o dżinach. Dziewczyna mieszka jednak w Dustwalk- mieście, które jest istną dziurą, pełną piasku, goryczy i rozpaczy. Amanii pragnąc się stamtąd wydostać trafia na strzelnice gdzie odbywają się zawody strzeleckie, na których poznaje Jin'a. Nie przypuszcza jednak że jedna decyzja zmieni całe jej życie...


- Jesteś naprawdę czarujący, mówił ci to ktoś?
- Szczerze mówiąc, tak, ale zwykle nie przewracano przy tym oczami.
Buntowniczka z pustyni to książka zdecydowanie inna od wszystkich. Alwyn łączy tutaj kulturę wschodu i zachodu, czyli rzeczy, które niby każdy zna, ale połączone razem dają nam coś nowego, ciekawego. Jest to świat pustyni, piachu, upału, żaru, magii, dżinów, magicznych opowieści i stworzeń, ale również broni, pojedynków, rabunków na kolej czy barów/miast prawie, że identycznych co w westernach. I choć brzmi dziwnie, w książce wypada to re we la cyj nie. Świat Miranji to miejsce, od którego nie można się oderwać.

Jaki ta pustynia ma klimat! To morze piasku pełne legend, w które się wierzy, a także przekazuje i opowiada innym. Wszystkie nowe stworzenia/potwory, które nie przypominały wilkołaków ani wampirów, powstały z piachu i żyły własnym życiem w mojej wyobraźni. Ja czytając o Skórozmiennych, byłam w stanie wyobrazić sobie jak zmieniają się ich rysy twarzy. Po prostu żyłam tymi legendami, a piasek wszedł i do mojej duszy. Z ogromną chęcią obejrzałabym film/serial na podstawie tej książki. Zobaczyć jak twórcy stworzyliby te wszystkie stwory, które chodź powstały z małych drobinek przemieszczającego się piasku robią takie wrażenie i zostają w pamięci. Mimo tych opowieści , nie chciałabym się tam znaleźć. Bo wspaniały klimat to nie wszystko, gdy w grę wchodzi okrucieństwo.  Autorka nie boi się pokazać, że pustynia to świat mężczyzn, a nasza główna bohaterka gdyby urodziła się chłopcem mogłaby robić co chce i co potrafi najlepiej. Widzimy świat bez silnej ręki, bez jakiejkolwiek kontroli, mroczny. A wizja ta nie idzie w dobrą stronę.

Gdy poznaliśmy świat, czas poznać myśli i bohaterów. Amanii to nasza główna bohaterka, dziewczyna, która zrobi wszystko by wydostać się z rodzinnego miasteczka. Nie brak jej sprytu, niewyparzonego języka, ambicji, arogancji. Mogła by być też świetnym wojownikiem, ale jest dziewczyną. W niektórych momentach egoistyczna, ale za to jaka ludzka. I to jest jej najpiękniejsza cecha. Często teraz się zdarza, że bohaterowie mając 14 lat zachowywują się jak 40 letni ninja, albo zostają postrzeleni miolion razy, a oni nadal żyją i robią wszystko bezbłędnie. Tutaj mamy te dobre i te złe cechy charakteru podane na "tacy" wraz z wszystkimi emocjami Amani. Naszym męskim głównym bohaterem jest Jin, który przez większość historii jest przystojną zagadką. I to w sumie tyle co mogę powiedzieć bez spoilerów. Chłopak charyzmatyczny, ironiczny, może lekko schematyczny, ale jest bardzo przyjemną postacią. W dalszej części książki poznajemy jeszcze wiele postaci i tu nie będę ich opisywać, bo to mógłby być spoiler. Ale w bohaterach "można wybierać", są wyróżniający się, ale ich kreacja w tej części mogła by być trochę lepsza-mimo to są bardzo warci poznania ♥  Uwielbiam słowne przekomarzanki i relacje Amanii i Jin'a . Niby się nie znamy, ale oddajemy za siebie życie. Początkowo można było to nazwać mocno cukierkową relacją z skakającymi jednorożcami po tęczy, ale im dalej poznajemy historię tym lepiej. Zwłaszcza, że wątek romantyczny nie wybija na się na pierwszy plan. Jest on dodatkiem w tle, którego jest tu mało. Dla mnie to plus, bo wybieram książki, gdzie wątek romantyczny znajduje się w tle - stawiam na akcję, historię trzymającą w napięciu. A w Buntowniczce z pustyni cały czas coś się dzieje. Wpadamy w świat pełen przygód, trudnych wyborów, intryg. To miejsce gdzie jedna zła decyzja może zmienić los wielu ludzi. Rozdziały czyta się szybko, a przygody przeżywa razem z bohaterami. W niektórych momentach akcji brakowało mi jednak większych emocji, czegoś co jeszcze bardziej nakręci bohaterów,  przez co stanie się to bardziej energiczna i zmusi czytelnika do większego zaangażowania.

Moment zaangażowania czytelnika i bohaterów? Rebelia. Czas gdzie każdy chce dowieźć swoich racji, pokazać jak powinna wyglądać pustynia. A sposobów jest dużo. Alwyn poradziła sobie i nie czytamy tu tylko o piachu i przemierzaniu go. W tej historii na prawdę się dzieje. Nowe przygody są na każdej stronie, mieszając się z humorem i zaciętością bohaterów tworząc istną bombę wybuchową. Sama nie raz miałam banana na twarzy, cóż poradzić, że lubię słowne przekomarzanki :D Historia pochłania i czyta się ją bardzo szybko. Momentami przewidywalna, trzymająca w napięciu do końca.



Rodzina i krew to nie to samo.


★★★★★★★★★☆

Ocena: 9/10 | Autor: Alwyn Hamilton| Ilość stron: 365 | Data wydania: 26.04.2017| Gatunek: literatura młodzieżowa| Wydawnictwo: Czwarta strona

[46] "The call. Wezwanie" Peadar O'Guilin

[46] "The call. Wezwanie" Peadar O'Guilin


The Call to historia, w której nastoletni Irlandczycy walczą o przetrwanie podczas wezwania. Gdy kończą 10 lat w domu znika aura miłości i beztroski, a dzieci wkraczają w okrutny świat dorosłych gdzie wysyłane są do szkół przetrwania lub usypiane. Kogo się boją? Sidhe to potwory wygnane z Irlandii do innego świata. Posiadają moc, dzięki której dzieci porwane w Irlandii znikają na 3 minuty natomiast w świecie Sidhe walczą wiele godzin o przetrwanie. Istoty bezlitośnie zabijają albo maltretują/zmieniają ciała dzieci poprzez ból, by przejąć Irlandię. Czy główna bohaterka przeżyje wezwanie?

- Zawsze niepokoi mnie perspektywa Klatki - mówi Nicole, ale Megan tylko przewraca oczami.
- Spędziłam tam najlepsze chwile mojego pobytu w szkole. Bez twojego chrapania, Nicole.
- Ja nie chrapię!
- W takim razie trzymasz wiertarkę pod poduszką.

Pomysł na fabułę był świetny, a książce długi czas było głośno- sama mam w niej autograf od autora z WTK 2018. Jednak w trakcie czytania i po przeczytaniu nie widzę fenomenu tej książki, ale to po kolei.

Nessa jest naszą główną nastoletnią bohaterką. Dziewczyna jest osobą chorą, poprzez poważne problemy z nogami kuleje i posiada przezwisko "kuśtyczka".  Odznacza się ambicją, dużo się uczy, ćwiczy, na prawdę chce przetrwać i robi wszystko by tak się stało. Jest jednak introwertyczką, trzyma się bliżej jedynie z Megan, dziewczyną, która jeździ z nią autobusem. Innych odpycha, nie zważając czy ktoś chce jej pomóc, czy ktoś ją prześladuje, czy po prostu ktoś jest dla niej ważny. A jedną z osób, która zawsze lubiła Nessę i chciała dla niej jak najlepiej był Anto- chłopak, który również był w pewien sposób piętnowany za swój styl bycia i dietę. Megan to rudowłosa dziewczyna, która nie wie kiedy ugryźć się w język i wszystkich obraża. Mamy także grupkę bad boy'i, których nikt nie lubi, a oni sami chcą być najlepsi ze wszystkich w szkole i podziwiani.
   I tu mamy pierwszy zgrzyt. Bo jak z postacią nie zżyłam się żadną, polubiłam jedynie Megan bo gdy pojawiała się w pobliżu to coś się działo, to reszta postaci była dla mnie nijaka, obojętna czasem wręcz irytująca. Po prostu byli- w końcu na kimś trzeba bazować.

W tym świecie nie ma czegoś takiego jak pogrzeb, żałoba. Codziennie ktoś w kraju ginie, w szkole trzy osoby średnio w tygodniu. Dzwony bijące na hołd zmarłego, są dla uczniów wyznacznikiem- minęło dużo czasu, następne wezwanie może być twoje. Przez otaczającą nas aurę śmierci i potu treningów nie ma tu mowy o empatii. Autor pokazał jak uczniowie, a zwłaszcza rówieśnicy są sobie wilkiem. Jak wystarczy, że ktoś ma inne zdanie, albo zrobi coś nie tak. Agresja i problemy rówieśnicze są tu na porządku dziennym. I rozumiem, że przez szybkie wejście w te szkoły przetrwania, treningi one szybciej dorosły, a na treningach uczą się jak zabijać. Ale decyzje jakie podejmowali bohaterowie na początku były zrozumiałe, potem jednak zapędzali się mocno z swoimi czynami, a argumenty ... ich tu raczej nie widziałam. The Call mamy obraz dziesięciolatków, które kogoś nie lubią i postanawiają same wykonać wyrok na innej osobie wcielając się w hulk'a. Poznajemy wtedy jednak sposób myślenia niektórych postaci i jeszcze "dziecięce" podejmowanie decyzji. Chodzi mi o to, że żałujemy ich dopiero po zobaczeniu konsekwencji, albo gdy one do nas docierają, ale już nic nie można zmienić.

   Schematycznie jest też napisany wątek miłosny, który był tu dla mnie całkowicie niepotrzebny, ale w sumie why not? Wyszło na to, że mamy osoby, które kiedyś były blisko, teraz dziewczyna odpycha chłopaka, jednak cały czas się o niego martwi. Bohaterka jest irytująca, i przechodzi przemianę z słabej myszki w prawie, że lwa. I tu zależy od was czy uznacie to za schemat czy pokazanie, że ciężka praca się opłaca. Dla mnie było to kujące po oczach, gdy osoba chora, drobna pokonuje dwa razy większego od siebie chłopaka w dwóch ciosach... :/

   Największy problem miałam zdecydowanie z zrozumieniem Sidhe. Wiem tylko, że od x ( to było podane, ale nie pamiętam) lat zostali wygnani z Irlandii i od tamtej pory porywani są nastolatkowie, którzy walczą w ich świecie o przetrwanie. Ale czemu zostali wygnani? Dlaczego porywają akurat nastolatków? Chciałabym sobie ich wyobrazić ale nic o nich nie wiem! Oprócz tego jak wygląda "pies" w ich krainie. To było dla mnie najgorsze, bo wątek był jak dla mnie najlepszy i najciekawszy. Futurystyczny świat, w którym walczysz o przetrwanie mając średnio 10-14 lat. Nie brzmi super?

Szkoła, w której uczą się uczniowie działa na restrykcyjnych zasadach. Uczniowie uczą się rzeczy tylko potrzebnych do przetrwania, a więc ich plan lekcji to różnego rodzaju treningi, samoobrona, rośliny oraz tereny Sidhe. Sami możemy odwiedzić tą krainę podczas niektórych wezwań i wtedy na prawdę akcja przyśpiesza. W końcu widzimy przed czym uciekają, czego naród się boi, każąc uczyć się wszystkim dzieciom przetrwania. Bo wezwanie przeżywa średnio jedno na 10 dzieci. Kiedyś było to tylko jedno na 100.  Niektórym osobom podczas wezwań kibicujemy, niektórzy są nam całkowicie obojętni. Jednak te wezwania napędzają fabułę i to właśnie dzięki nim nie porzuciłam tej książki na starcie.
   Akcja gna przed siebie bez dyskusji. Cały czas dzieje się coś nowego, poznajemy nowe osoby, miejsca. Myśli niektórych postaci cały czas się zmieniają tworząc nagłe zmiany. Autor przemyślał wszystkie wydarzenia w historii, akcja się nie wlecze, nie ma tu także żadnych przestoi ani nagłych skoków. Cały czas płynie przed siebie. A my brniemy w walkę Sidhe poznając ich mroczny świat odliczając 3 minuty i 4 sekundy.

 I chodź fabuła była przemyślana nie powiedziałam jeszcze nic o narracji kującej w oczy. Autor postawił na narrację trzecioosobową w czasie teraźniejszym, dzięki czemu można skupić się na akcji i emocjach, a fabuła płynie przed siebie. Ale jeśli czytamy, że bohaterka nad czymś myśli albo się boi, a potem pojawia się zdanie, które spoileruje następne wydarzenia... no nie. Dobrze, że narrator wie więcej i to widać, ale mógłby zaoszczędzić spoilerów a zbudować w to miejsce napięcie. Styl autora na początku przytłacza, pierwsze działy były dla mnie niezrozumiałe bo nie wiedziałam co się w nich dzieje. Co chwilę autor przeskakuje między narratorami i często nie wiedziałam kiedy kto mówi. Książka nie wywołała we mnie prawie żadnych emocji. Nie biło mi szybciej serce, nie byłam ciekawa co będzie dalej, nie martwiłam się o bohaterów. Momenty, takie jak bójki- zazwyczaj robią szum, powinniśmy wstrzymać oddech, być ciekawi wyniku potyczki. Tu "bójka" dwojga uczniów została przestawiana jednym zdaniem.

Widzę dlaczego ta książka może się innym podobać. Osoby nieczytające dużo lub po prostu ciekawe będą zadowolone. Jednak jest tu sporo schematów oraz wykonanie może nie przypaść wszystkim do gustu. Jest to książka niespodzianka, po której przeczytanie stwierdzisz, ale to było genialne, albo nawet nie dotrwasz do końca. Najważniejszy wątek spalił się dla mnie na starcie, nad czym bardzo ubolewam, bo gdy zawodzą bohaterowie patrzy się na fabułę. Akcja pędzi przed siebie, ale wybory lub posunięcia autora nie były zawsze przemyślane.  Bo nie znając świata nawet nie wiedziałam do czego akurat się odnosi. Często czytając po prostu miałam pustkę głowie, bo niby coś było wspomniane ale tylko powierzchownie. The Call. Wezwanie to książka z genialną okładką i reklamą, jednak ja nic więcej tu nie znalazłam.

Czerwcowe zapowiedzi | wydawnictwo Psychoskok

Czerwcowe zapowiedzi | wydawnictwo Psychoskok


Cześć, cześć kochani c: U was też, pogoda zmienia się z minuty na minutę? Mam nadzieję, że niedługo już wyjdzie słońce. Za parę dni zaczyna się czerwiec- w końcu wakacje! - a to oznacza więcej czasu na czytanie. Dzisiaj zapraszam Was na przegląd czerwcowych zapowiedzi od wydawnictwa PsychoSkok.


Nie potrafię wejść w relację partnerską. Albo jestem totalnie zależna, uległa i czekam aż się za mnie zadecyduje i pokieruje moim życiem albo się buntuję, chcę rządzić, czuję się pokrzywdzona, mam poczucie wyższości. Ze skrajności w skrajność.


"Baśń o dębowym sercu" Artur Jasiński | kategoria: literatura dla dzieci | data premiery: 07.06.2019

Małą wioskę od pewnego czasu z nieznanych przyczyn prześladuje susza i nieurodzaj. Jedynym nienaruszonym elementem dawnego krajobrazu jest dorodny dąb, który stał się postrachem dla mieszkańców wsi, ponieważ – mimo swojego piękna – zdaje się władać złą mocą. Inną zadziwiającą rzeczą jest studnia stojąca pośrodku wioski. Mimo wszechobecnej suszy, ciągle wypełniona jest wodą…

Mieszkańcy z powodu kończącej się żywności muszą opuścić wioskę. Jednak zanim to nastąpi poszukiwany jest śmiałek, który zdobędzie się na odwagę i porozmawia ze starym dębem. Jedynym odważnym okazuje się Antek.

Ale czy małemu chłopcu uda się przywrócić szczęście we wiosce? Jakie przygody przeżyje Antek i z kim będzie musiał stoczyć walkę?



 "Piła mojego dzieciństwa i młodości. Wspomnienia" Arno Giese | kategoria: biografia, wspomnienia | data premiery: 04.06.2019 

Publikacja oparta przede wszystkim na wspomnieniach, a tych autorowi nie brakuje… Przywołuje całe rzesze osób, które stanęły na jego drodze. Opisuje wiele ciekawych, czasem zabawnych, a innym razem niezwykle smutnych wspomnień. Nie rezygnuje też z krytyki i otwarcie mówi o tym, co go boli i z czym się nie zgadza, a czego po prostu nie jest w stanie zaakceptować i pojąć.

W historyczno-wspomnieniowej podróży autor opisuje całą swoją karierę zawodową. Rysuje się w tej kronice jako człowiek wszechstronny, ale i prawy, jako Polak i Niemiec, balansujący na krawędzi i dążący do pojednania narodów.
Nie ustaje w swej pracy na rzecz przybliżania historii i należytego oddania hołdu ofiarom obozów pracy przymusowej oraz miejscom pamięci, które popadają
w zapomnienie.

To książka dla wszystkich, którzy chcieliby dowiedzieć się jak wyglądało życie w tamtych czasach, z jakimi absurdami dnia codziennego trzeba było sobie radzić i zarówno świadectwo na to, że  mając niewiele, można w życiu wiele osiągnąć…
         


"Młody bóg z pętlą na szyi. Psychiatryk" Anka Mrówczyńska | kategoria: autobiografia, psychologia | data premiery: 25.06.2019

Poznaj dylematy, z jakimi zmaga się ktoś, kto czuje silny przymus niszczenia siebie, choć tak bardzo kocha życie.

Intymna i wstrząsająca opowieść o dwudziestokilkulatce z pogranicznym zaburzeniem osobowości.
Autentyczny dziennik ze szpitala psychiatrycznego.

Depresja, okaleczanie się, nadużywanie alkoholu. Nasilające się myśli samobójcze i kolejne dwie próby skłaniają dziewczynę do poszukania profesjonalnej pomocy. Rozpoczyna terapię na Oddziale Dziennym Leczenia Nerwic. Stamtąd zostaje przeniesiona na Oddział Zamknięty Szpitala Psychiatrycznego. W szpitalu przez większość czasu zajmuje się spisywaniem swojego życia wewnętrznego. Swoją osobowość postrzega jako podzieloną na pięć części, gdzie każda z nich ciągnie na swoją stronę. W dziewczynie walczą ze sobą chęć życia oraz pragnienie śmierci.
Anka zmaga się z wieloma przeciwnościami, ale największą przeszkodą staje się ona sama, dla siebie.
Książka ma postać dziennika, w którym narratorka opisuje swój pobyt na Oddziale Dziennym Leczenia Nerwic – dzień po dniu.
„Młody bóg z pętlą na szyi. Psychiatryk” rozpoczyna cykl autobiograficznych książek o borderline Anki Mrówczyńskiej.
Lektura wstrząsająca, ale przez to bardzo cenna. Pozwala zajrzeć do samego środka duszy człowieka, który zmaga się z problemem borderline.
Książka polecana i rekomendowana, w szczególności studentom psychiatrii, psychologii i psychoterapii oraz początkującym klinicystom i lekarzom, przez magazyny "Charaktery", "Kwartalnik Psychiatra", "Psychiatria i Psychoterapia".

Na blogu znajduje się już recenzja innej książki tej autorki <kliknij mnie szybko!>



"Shih tzu. Anioł nie pies" Marta Paszkiewicz | kategoria: poradnik | data premiery: 14.06.2019

Poradnik, przedstawiający najpotrzebniejsze informacje dla osób, które chcą zostać posiadaczami psa rasy shih tzu.

Shih tzu to jedna z wielu ras, należąca do grupy psów do towarzystwa, zaklasyfikowana do sekcji psów tybetańskich. Są to pieski niewielkich rozmiarów, o uroczej aparycji i towarzyskim usposobieniu.
Książka dzieli się na dwanaście rozdziałów, szczegółowo opisujących tę rasę psów.

Historia rasy, wzorzec rasy, wygląd, charakter, mowa ciała psa, sposób pielęgnacji czy radzenia sobie w podróży to tylko niektóre z zagadnień omówionych w publikacji.
Marta Paszkiewicz to pedagog, psycholog zwierząt oraz jedna z założycielek Polskiego Stowarzyszenia Psychologów Zwierząt. W swojej książce ,,Shih tzu – anioł, nie pies” zawarła wszystko to, co niezbędne i przydatne dla posiadaczy psów tej rasy, a nawet
fragmenty o wybranych problemach behawioralnych.

W książce znajdują się także zdjęcia, które znakomicie dopełniają całości i Oprócz cenne wywiady: z sędzią kynologicznym oraz właścicielem hodowli psów rasy shih tzu, a także właścicielką salonu piękności dla psów.



 "Zaczarowany księżyc" Joanna Sztroman | kategoria: literatura dla dzieci | 
data premiery : 03.06.2019

Rola bajek w życiu i poznawaniu świata przez najmłodszych jest niezwykle ważna. Bajki uczą, bawią, pomagają radzić sobie z problemami. Zaczarowany księżyc zaprasza dzieci do snu poprzez swoje ciepłe, kolorowe, przynoszące spokój i ukojenie bajki.

Bohaterami wierszyków są przedmioty codziennego użytku jak mydełko, szczoteczka do zębów, lampka, dywanik, podusia czy kocyk. Jest tam misio Przytulanka i zaczarowany księżyc. Są niewidzialne duszki i zielone żabki. Wiatr śpiewa kołysankę, mama gra na okarynie, kotki mruczą, gdy nadchodzi noc. A wszystko po to, by ukołysać maluchy do snu.  

Rytm i rym wierszyków wprowadza harmonię, spokój, wycisza – ale przede wszystkim spełnia rolę dydaktyczno-wychowawczą, rozwija zdolności do poznawania otaczającego świata, stawiania hipotez.

Zachęca dzieci do wykonywania codziennych obowiązków i utrzymywania higieny, opowiadając o czynnościach i przedmiotach codziennego użytku, zwierzętach, zjawiskach przyrody. Uczy empatii. Zachęca do słuchania muzyki, podkreślając jej walory. Pokazuje, jak ważny jest właściwy klimat do wypoczynku i rozwoju.

Zaczarowany księżyc to zbiór 15 rymowanek dla najmłodszych, dzięki którym dziecko wycisza się, przyswaja wiedzę, nabywa umiejętności i rozwija postawy. 


I to wszystkie zapowiedzi. Znaleźliście coś dla siebie? Koniecznie dajcie znać w komentarzu c; Ja na pewno bliżej przyjrzę się "Baśni o dębowym sercu" oraz "Młody bóg z pętlą na szyi". 
Zaczytanych chwil! 
Copyright © 2014 Złodziejka zapisanych stron , Blogger