Jak na zimę przystało, za oknami z każdą chwilą robi się coraz szybciej ciemno. Każdy gdzieś pędzi, chociaż nie zawsze wie gdzie. Nie ma czasu zwolnić i zastanowić się o co w tym wszystkim chodzi, czego pragnie. Dzisiaj zapraszam do świata pełnego grozy, niebezpieczeństwa oraz bohaterów, którzy ciągle gonią przed siebie. Ale za kim albo przed kim?
Na samym początku książki poznajemy wielu bohaterów ( i przy okazji narratorów). Z pozoru żadne z nich nie jest ze sobą powiązane. Andrzej to młody chłopak, który wraz z matką i rodzeństwem był ofiarą przemocy domowej. Jagoda to córka polityka, która nagle postanawia zamieszkać na squadzie, gdzie poznaje chłopaka. Majka, to dziewczyna, która cały czas ucieka przed goniącymi ją ludźmi z niewiadomych jej powodów. A także bezlitosny prokurator z pedofilskimi zapędami. Jak te postacie mają się ku sobie i całej historii?
Dziewczyna rozpłakała się na myśl, że jej życie jest zagrożone. Cały czas nie miała poczucia bezpieczeństwa, ale tak naprawdę nie wiedziała, przed czym ucieka.
Akapit wyżej nakreśliłam wam trochę bohaterów. Znając więc ich imię i kawałek ich przeszłości wyobraziliście sobie pewnie daną postać. Musicie jednak wiedzieć, że każdy z bohaterów jest złamany na swój sposób. Bohaterowie są w różnym wieku- od 15 do ok. 40 lat, a więc spory przekrój. Każda postać przeżywała za młodu inne tragedie, które potem wpływały na ich obecne czyny. I nie była to tragedia pt. Mama wyłączyła mi Internet nie wiem co mam teraz zrobić. Historie w książce sięgają jeszcze czasów komuny. Książka przesycona grozą, brutalnością i wulgaryzmem. Są to historie dla nas straszne i wywołujące gęsią skórkę. Na ich tle bohaterowie jednak nie wyblakli. Są realni, wyraziści, ale także zagmatwani. Wiedzą co muszą zrobić i czynią to, chociaż nie zawsze chcą.
Ważnym bohaterem tej powieści jest Prokurator. Świetna postać bez zahamowań, brutalna oraz taka, która manipulacje osiągnęła do perfekcji. Ludzi tratuje jak swoje psy- nawet ich tak nazywa- i zmusza do wykonywania czarnej roboty. Mogłoby się wydawać, że jego „macki” są wszędzie.
Fabuła opiera na przeżyciach i retrospekcjach bohaterów oraz na momentach z obecnej chwili. Jak jednak dalej odróżnić co jest kiedy? Dzięki temu zabiegowi poznajemy czasy z życia za komuny oraz wczesnej współczesności. I tak kawałek po kawałku układamy układankę zdarzeń.
Co robi w tej książce mocne wrażenie? Zakończenie. Mogę sobie rękę uciąć, że tego się nikt nie spodziewał. Ja podczas czytania miałam pewne typy i podejrzenia, a potem bum! Wszystko legło w gruzach. I tu pasuje idealnie „Który to wariant rzeczywistości?” Ja nie wiem i nadal nad tym myślę.
Końcówka nie przypadnie do gustu wszystkim, ale jest bardzo ważnym elementem gdyż to psychologiczny thriller.
Autorka ma płynny styl i dużą wyobraźnie. Potrafi przelać też na papier straszne opisy miejsc. Najgorszy dla mnie był klasztor. Jak czytałam drogę bohaterów i opis tego miejsca, to aż omijałam zdania. Władały mną emocje – zwłaszcza te negatywne wstrętu i obrzydzenia. Zdecydowanie nie chciałabym tam się znaleźć.
Zdajecie sobie sprawę, jakim wrzodem na zdrowym ciele Polski Ludowej jesteście?!
Autorka ma płynny styl i dużą wyobraźnie. Potrafi przelać też na papier straszne opisy miejsc. Najgorszy dla mnie był klasztor. Jak czytałam drogę bohaterów i opis tego miejsca, to aż omijałam zdania. Władały mną emocje – zwłaszcza te negatywne wstrętu i obrzydzenia. Zdecydowanie nie chciałabym tam się znaleźć.
Autorka potrafi grać na emocjach. Będziemy przeżywać wszystkie historie/przygody bohaterów. Musicie się przygotować, że nie będą to pozytywne w większości emocje, ale historia potrafi zaskoczyć. I to wtedy gdy się tego nie spodziewamy. Akcja gna tu cały czas przed siebie i nie chce zwolnić. I chodź książka ma niecałe 200 stron to dzieję, tu naprawdę dużo. Trzeba się jednak pilnować, zwłaszcza na początku gdy rozdziały są krótkie, a autorka skacze między narratorami by nic nie pomylić.
PODSUMOWUJĄC:
„ Uśpiona. Który to wariant rzeczywistości?” to mocny thriller psychologiczny który zostanie w naszych głowach na chwile po przeczytaniu. Bohaterowie z przeszłością, która wywołuje w nas gęsią skórkę, sprawiają, że z każdą stroną historia coraz bardziej staje się mroczna, brutalna i zaskakująca. Ta książka pokazuje, że polscy autorzy również umieją świetnie namieszać w głowach. Zdecydowanie dla ludzi o mocnych nerwach.
Ocena: 8/10 | Autor: Anka Mrówczyńska | Ilość stron: 198 | Data wydania: 26.11.2018 | Gatunek: thriller psychologiczny | Wydawnictwo: PsychoSkok
Za możliwość przeczytania książki dziękuje wydawnictwu PsychoSkok
Dziękujemy za wspaniałą recenzję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy szerdecznie
Jeżeli chodzi o polskie książki, to nasi autorzy świetnie radzą sobie z horrorami/kryminałami/itd. A fabuła tej nieco mi przypomina "Kompleks boga" Rozmusa, więc na pewno kiedyś sięgnę :)
OdpowiedzUsuń