Cześć, cześć kochani ♥
Coraz częściej łapię się na tym, że spóźnienie mogło by być moim drugim imieniem :D Dzisiaj przychodzę do was z relacją z KTK, które były 26-29 październik. Tak, brawo ja 😂😂 ale lepiej późno niż wcale?
W tym roku po raz pierwszy byłam na Targach Książki w Krakowie ♥ Wyjazd zaplanowałam już w wakacje więc nie było mowy o zmianie decyzji. Chciałam się także wcześniej zorganizować, by nie tracić czasu na miejscu, ale przy wyjeździe z młodzym bratem i tatą coś takiego nigdy się nie udaje przynajmniej mnie :D. Tak więc chodziłam po expo z aparatem, z plecakiem wypchanym książkami i co chwila odkrywałam nowe miejsca. Zapraszam!
Jak pisałam wyżej na KTK byłam w piątek i sobotę. W oby dwa dni padało, a kolejka, którą widać z przodu to pikuś porównując z tym co się działo w środku ;D
W tym roku wchodziłam wejściem dla blogerów więc nie stałam w żadnych kolejkach. Ale to uczucie gdy wchodzisz tym wejściem jest świetne ♥
Szczerze to nie wiem czy zawitam na targach w przyszłym roku. Taki ścisk panował wszędzie. Ogólnie organizacja leżała po całej linii. Kilka największych stoisk było od razu przy wejściu, a przejście ( żeby nie powiedzieć przepchnięcie się siłą ) o 1/2 m graniczyło z cudem. Największy ścisk był w sobotę.
Stałam w kolejkach do 4 autorów : Adama Fabera, Lidii Tasarz, Pauliny Hendel i Magdaleny Witkiewcz.
Za to zdjęcie bardzo chciałabym podziękować autorce ♥ Ponieważ podesłała mi je na fb, a to znaczy, że czytała post i wiele to dla mnie znaczy, także dziękuje jeszcze raz ♥ Czy to nie pokazuje, że Pani Lidia jest wspaniała? A jeśli jakimś cudem nie wiesz kim jest Lidia Tasarz to zapraszam do wywiadu oraz recenzji książki.
Tutaj stałam w kolejce do Pauliny Hendel. Poznałam także dwie super dziewczyny więc długie kolejki mi nie straszne :D Czy tylko ja zagaduję kogoś kto stoi koło mnie w kolejkach?
Wychodzę z założenia, że jak jadę na targi to po to by kupić książki :D Może być tylko jedna, ale musi być ♥ Tak więc na mojej domowej biblioteczce pojawiły się: "Żniwiarz. Pusta noc", "Żniwiarz. Czerwone słońce", "Kroniki Jaaru. Księga luster", "Bad Moomy" oraz "Dwór skzydeł i zguby". Za większość płacił tata, nie zbankrutowałam więc aż tak mocno :D
A wy byliście w tym roku na targach w Krakowie? A może wybieracie się za rok? Koniecznie mi napiszcie na dole :)
Zaczytanych chwil,
Olcia
Ja nie wybieram się na targi wlaśnie przez to zalożenie, że skoro to targi to musze coś kupić, a ja nie lubię musieć XD
OdpowiedzUsuńhaha, rozumiem doskonale ♥ xD
UsuńNiestety Kraków za daleko, mam nadzieję, że uda mi się pojechać na Targi Książek, ale raczej do Warszawy :)
OdpowiedzUsuńSuper, mam nadzieję, że się spotkamy ♥
UsuńMiałam być na tych Targach, nawet udało mi się dostać darmowy wstęp dla blogerów, ale cóż... coś mi nie wyszło z tym dotarciem do Krakowa, więc czekam na Warszawę!
OdpowiedzUsuńczasem zdarza się i tak, więc mam nadzieję, że widzimy się w Warszawie! ♥
UsuńJa jeszcze nigdy nie byłam na targach niestety. Z jednej strony bardzo chcę, bo to w końcu wydarzenie dla maniaków książek, ale z drugiej obawiam się tłumów. Tym bardziej, że nie lubię takich zbiorowisk ludzi. Jednak może kiedyś w końcu uda mi się i się przekonam czy warto na nich być czy nie :)
OdpowiedzUsuńJa w tymroku byłam poraz pierwszy :) I szczerze bardzo Ci polecam ♥ Jeśli obawiasz się tłumów, to omijaj szerokim łukiem sobotę :D
UsuńChciałabym wybrać się na targi żeby chociaż zobaczyć jak to jest. :) Wydają się być świetną imprezą dla książkoholików i chyba warto chociaż raz się na coś takiego wybrać. Szkoda tylko, że te największe imprezy są tak daleko od mojego miasta.
OdpowiedzUsuńJa w tym roku byłam po raz pierwszy i polecam Ci serdecznie. Też zawsze byłam ciekawa bo był wokół nich wielki szum :D Ale myślę, że warto się wyrwać ;)
UsuńFantastyczne zdjęcia, ja wyruszam już w tym tygodniu na Wrocławskie targi książki, które odbywają się kilka przystanków tramwajowych od mojego mieszkania!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
dziękuje ♥ baw się dobrze! :)
UsuńPozdrawiam cieplutko ;*