[64] "Woal" Michał Kuszewski

Demony, tajemnice przeszłości oraz Asana. Co z tego wyniknie?

Woal to historia kryminalno fantastyczna- chociaż sama dodałabym do tej listy jeszcze słowo „sensacyjna”. Jak ja zawsze narzekam na za długie opisy- kurczę brakowało mi czasem opisów. Tutaj wszystko dzieje się szybko, mamy powiedziany cel, który musimy zrealizować z Vess i to właśnie robimy. Akcja pędzi, każda strona to już inny moment historii a ominięcie akapitu pozbawia nas wielu informacji. Ta historia to wielki sprawdzian jak szybko czytelnik łączy fakty i czy uda mu się samemu rozwiązać zagadkę, czy może jak Vess może potknie gdzieś mu się noga. Łowczyni demonów zna się na swoim fachu, wie co robić mimo, że czasami nie jest swoich pomysłów pewna na 100%. Jest to postać pełna charyzmy, uparta, wie w czym jest dobra i robi to, czy komuś się to podoba czy nie. Bardzo polubiłam tę postać, a także postać młodej aspirantki Eve chociaż na początku coś nie lubiłyśmy. Jest jeszcze jedna świetna postać.

Szczerze? Kocham pomysł i sposób ujęcia demona z cieni i dymu. Jest prze genialny! Już na samym początku dostałam coś nowego w super wydaniu, dochodzenie, łączenie faktów czym jest i o co chodzi- to mój ulubiony wątek.
Ciężko mi coś powiedzieć więcej o historii- tutaj bardzo łatwo o spoilery. Najważniejsze już wiecie- mamy walkę z demonami, Vess, która przyjmuje ma za zadanie rozwiązać serie zabójstw. Zabójstwa! Super, że razem z bohaterami przechodzimy przez wszystkie elementy śledztwa. Sami możemy poczuć się jak detektyw- co nie jest łatwe, ponieważ autor co i raz dostarcza nam mnóstwa informacji, zaskoczy odkryciem. Czy jest łatwo? Nie. Odczujemy w tej historii także klimat mniejszego miasteczka gdzie każdy zna każdego - a co za tym idzie każdy wszystko wie. A jest to klimat, który nie sprzyja złapaniu mordercy gdyż wiadomości rozchodzą się bardzo szybko.

Historia bardzo mi się podobała! Mnóstwo wątków, demonów- to jest moja ulubiona część tej książki- jednak ten brak opisów sprawiał, że gubiłam się w wydarzeniach. Dla jednych będzie to plusem, fabuła ciągle idzie do przodu- brak tu chwili na złapanie oddechu, o czym warto pamiętać. Ja będąc na 160 stronie nadal nie wiedziałam czasami skąd wziął się Rio XD może to akurat przegapiłam sama, ale troszkę to byli frustrujace gdy czytałam „Rio” a ja byłam jak: co? Jak i skąd? Hahha.
„Woal” fantastyka, którą się pochłania, a wraz z Vess pędzimy przez fabułę by złapać mordercę. Historia wielu zaskoczeń, pościgów, niejasnych sytuacji, mylących tropów, walki. Jeżeli Lubicie książki w których dużo i szybko się dzieje z motywem genialnych demonów- polecam 🤍

1 komentarz:

Copyright © 2014 Złodziejka zapisanych stron , Blogger