[31] "Endgame. Wezwanie" James Frey ; Nils Johnson-Shelton


Cześć, cześć kochani ♥
Dzisiaj przygotowałam dla was recenzję książki, o której w pewnym momencie było bardzo głośno. Niestety wszystkie opinie były bardzo negatywne. Nie miałam w planach jej czytać, ale gdy zobaczyłam ją na czytam.pl za 11 złotych postanowiłam, że ją kupie. Czy to był dobry wybór?


Świat i życie są dla Ciebie, są Twoje. Przyszłość nie została spisana, możesz ją kształtować.

Endgame to gra. Kiedyś, dawno temu na naszą planetę przybyli kosmici i nauczyli ludzi jak na niej żyć. Po kilku tysiącleciach ludzie stracili ten dar. Zaczyna się Endgame. Dwanaście osób- każda z jednego pradawnego ludu- będzie walczyć o swój lud, podczas gdy reszta społeczeństwa nie ma pojęcia co się dzieje. W tej grze nie ma zasad. Znajdź klucz. Przeżyj. Ocal swój lud. Zaczyna się Endgame.

Jak napisałam wyżej mamy 12-stu wojowników. Nie będę opisywać wszystkich, zostali oni przedstawieni na 63 stronie, chociaż są to tylko powierzchowne informacje, ale w Endgame nie ma zasad. Nigdy nie wiadomo co się stanie. I to w tej książce jest świetne. Na początku opowieść może się wydawać schematyczna czy trudna w odbiorze ponieważ każdy rodział jest napisany z perspektywy innego gracza. Jednak po chwili już się oswajamy z tym zabiegiem i chcemy czytać rozdziały z perspektywy naszych ulubionych graczy. Każdy z nich jest inny. Inne charaktery, przeszłość, ambicje, miłości czy sytuacje w rodzinie. Każdy ma inny powód by wygrać. A jednak pod jednym względem są tacy sami. Każdy chce wygrać.

- Za przyjaźń i śmierć. Za życie i niepamięć. Za Endgame.
- Za Endgame – powtarzają Sarah i Jago.
Stukają się szklankami i piją. Napój smakuje jak zaprawiona alkoholem lukrecja.
- Ble, co to jest? – krzywi się Sarah.
- Arak. Dobre, nie?
- Nie. Paskudne.
- Mnie smakuje – śmieje się Jago.

Motyw końca świata jest już powszechnie znany w literaturze. Są zombi, bomby, apokalipsy, kosmici... I zdawać by się mogło, że nic oryginalnego w tej książce się nie znajdzie. A ocenianie książki po okładce to duży błąd. Tak więc James Frey oraz Nils Johnson-Shelton  pokazali, że to jeszcze nie koniec i można stworzyć coś nowego.

Coś co bardzo mi się podobało to styl pisania. Bardzo bałam się jak to będzie - w końcu mamy tutaj dwóch autorów, dwa różne charaktery. Ale jak się okazało styl pisania jest świetny, nie miałam żadnych problemów by dalej dopingować i poznawać przygody moich ulubieńców.

Coś co wyróżnia tą książkę ze wszystkich to zagadka świata. Autorzy zachęcają nas abyśmy rozwiązywali zagadki razem z uczestnikami. W książce jest mnóstwo obrazków, zawsze podana jest dokładna godzina, wiek graczy, jest dużo dziwnych i długich cyfr, a współrzędne na mapie to standard.  Jestem pełna podziwu dla autorów. Takich stron, szczegółów jest mnóstwo. A to dopiero pierwsza część. Przede mną kolejne dwie. Ile czasu trzeba było poświęcić by to wszystko wymyślić i tak dopracować.
 Zanim wyszła 3 część, można było zagrać w Endgame na telefonie. Każdy miał konto w aplikacji po dodaniu konta google. Była też niesamowita nagroda 1 000 000 w szczerym złocie,  dla kogoś kto rozwiąże jako pierwszy wszystkie zagadki z całej trylogii. Komuś się to udało. Ja próbowałam, ale nie miałam nawet pomysłu jak coś rozwiązać, a postacie z książki właśnie byli w trakcie rozwiązania. Oprócz aplikacji, na podstawie książki  na powstać film, a także i reality show. Nie wiem  jednak co z tego wyjdzie ;D

- Broń w miejscu turystycznym! - krzyczy zszokowana Sarah. - Zwariowali?
- To Chiny. Tutaj się nie pieprzą [...].

Bohaterów pominę w tej recenzji ponieważ jest ich za dużo do scharakteryzowania. Zwłaszcza, że motywem przewodnim jest gra na śmierć i życie. Tak więc niektórych i tak nie zobaczymy w 2 części ;) Są to jednak dobrze nakreślone postacie, wiemy o nich tyle ile musimy. Jedynie takim do bani bohaterem jest Christoper zakochany ślepo w jednej z graczy. Nie posłuchał jej i pojechał za nią. Z jednej strony podobało mi się to, a z drugiej nie do końca. Ale Ci co czytali chyba sami rozumieją :D

Podsumowywując: W tej książce nie znajdziecie rozbudowanych postaci, ich psychicznego stałego opisu czy mnóstwa dialogów, strategii. To jest "Endgame". Książka, którą przeczytacie w ciągu jednego dnia. Tutaj chodzi o akcję. Liczy się tylko wyścig. Tak więc znajdziecie tu szybką, zadziwiająca akcję, mnóstwo zagadek oraz graczy, którzy będą wchodzić przez okna by pokonać innych. To tak jakbyście oglądali najlepszy film akcji w kinach, tylko na papierze ;D

★★★★★★★★★☆

Ocena: 9/10 | Autor: James Frey ; Nils Johnson-Shelton | Ilość stron: 512 | Rok wydania: 2014 | Gatunek: fantastyka | Wydawnictwo: Sine Qua Non

- Nie spodziewaj się zbyt wiele - mówi do niego zalotnie.
- Nie? Czemu nie?
- Bo to nie film o Jamesie Bondzie, a z ciebie - wskazuje na niego palcem i zatacza w powietrzu niewielkie kółeczko - żaden Bond.
- Skopałbym Bondowi dupę.
- Ja też - śmieje się Sarah.







Dzisiejsze zdjęcia pochodzą z mojego instagrama - są to stare zdjęcia więc jeśli ktoś je kojarzy to jest mi bardzo miło ♥ A wracając do świetnej książki- czytaliście? Macie takie same opinie na jej temat, a może całkowicie odmienne?  A może macie historię dopiero w planach? Koniecznie mi napiszcie ;D
Zaczytanych chwil,
Olcia

6 komentarzy:

  1. Dla mnie najważniejszym elementem w książce są postacie, a po twojej recenzji wiem, że MUSZĘ to przeczytać! Ach, gdzie mnie to ominęło przez te trzy lata...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wow, bardzo mi miło ♥ No i czytaj koniecznie! mam nadzieję, że będzie Ci się podobać tak samo jak mi :)
      Pozdrawiam cieplutko ;*

      Usuń
  2. Z tą serią mam dosyć mieszane relacje. O ile pierwszy tom był według mnie całkiem w porządku, to drugi totalnie zmiótł mnie z nóg. Ostatni jednak, czyli Reguły gry, był tak koszmarny, że naprawdę ciężko było mi uwierzyć w to, że został napisany przez tych samych autorów, co poprzednie tomy. Jestem bardzo ciekawa, jaka będzie Twoja opinia, więc będę czekała na recenzje :)

    Pozdrowienia i buziaki!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, to musi być na prawdę dobry. Właśnie wiem, że trzeci to podobno załamka, ale mam nadzieję, że ja tego nie odczuję :/ :D
      Pozdrawiam cieplutko ;*

      Usuń
  3. Ciekawie napisana recenzja, chętnie sięgnę po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Złodziejka zapisanych stron , Blogger