Lekcja 5, Rolanda Hooch
-Dzień dobry. Nazywam się Hooch i będę was uczyć latania na miotle. -Powiedziała z wielkim uśmiechem. -No, na co czekacie? Stawać obok mioteł!
Wykonali polecenie, a większość nawet wystawiła już rękę do przodu. Pozostali, widząc to zrobili to samo.
-A teraz musicie powiedzieć "do mnie"! -wyjaśniła pani Hooch. -A gdy miotła będzie już przez was trzymana, usiądźcie na niej.
Nielicznym miotła od razu znalazła się w ręce, jedni musieli powtórzyć słowa jeszcze raz; jeszcze inni wciąż powtarzali te dwa wyrazy aż miotły wylądowała w ich dłoniach. Jedną z tych osób była Hermiona, a drugą Neville.
-Bardzo dobrze! Teraz musicie... -Nie dokończyła, bo jeden z uczniów wznosił się w powietrze coraz wyżej i szybciej. -Na Merlina, chłopcze! Wracaj na ziemię, teraz!
Pani Hooch zaczęła panikować, a w jej oczach pojawił się strach i przerażenie, kiedy zobaczyła jak Neville leci wprost na ...mur.
-Panie Longottom! Niech pan natychmiast się... -Kolejne słowa ugrzęzły profesorce w gardle. Było już za późno, chłopak z wielkim impetem uderzył w ścianę i osunął się po niej na ziemię.
Przerażeni Gryfoni i kilka Ślizgonów natychmiast do niego podbiegli. Pozostali patrzyli na to z rozbawieniem i wrednymi uśmiechami. Pani Hooch przebijała się przez gapiów aż w końcu udało jej się dotrzeć na sam przód, gdzie leżał poszkodowany. Neville miał przecięty łuk brwiowy, podbite oko, napuchniętą wargę z której leciała krew, a jego lewa ręka była wygięta pod dziwnym kątem. Chłopak był biały jak ściana i nieprzytomny. Dookoła niego klęczeli załamani przyjaciele, a zaraz potem, również nauczycielka.
***
Na dzisiaj planowałam meczyk Quidditch'a więc mam nadzieję, zę latacie lepiej niż pan Longottom.
Jednak chyba go odpuszczę. Mogę zrobić opowiadanie w którym każdy uczestnik będzie w drużynie. Co wy na to? A dziś... piątek <3 najlepszy dzień ponieważ rozpoczyna weekend, więc można robić wszystko. To zaczynamy przygotowania do Quidditch'a :)
Zacznijmy od trufli. Przecież żeby grać trzeba być najedzonym ;)
Tutaj mam dla was banalny przepis który zrobi furorę, a dokładniej przepis na Trufle we wszystkich smakach :)
Składniki :
3 tabliczki mlecznej czekolady
3 tabliczki mlecznej czekolady
1/2 szklanki śmietany kremówki
Do dekoracji: posiekane orzechy, wiórki kokosowe, posiekane, suszone morele, "strzelający" cukier, cukrowe perełki - wysypane na oddzielne talerzyki.
Jak zrobić?
Czekoladę połam na kawałki i przełóż do żaroodpornej miseczki. Ustaw miskę nad rondelkiem z gotującą się wodą i rozpuść czekoladę, czas od czasu mieszając. Gdy czekolada będzie płynna, zestaw ją z rondelka do przestudzenia. Do czekolady dodaj kremówkę, wymieszaj trzepaczką i odstaw w chłodne miejsce do stężenia. Gdy masa będzie na tyle gęsta, by można ją było formować w palcach, utocz z niej kulki wielkości orzecha laskowego obtaczaj je w wybranych dodatkach
A co powiecie na bezalkoholowe piwo kremowe?
Składniki:
-3/4 szklanki brązowego cukru
-200 ml śmietanki kremówki
-300 ml gazowanej wody
-2 łyżeczki cukru waniliowego
-2 łyżki masła
-3 łyżki cukru pudru
Wykonanie:
Do małego garnuszka wlewamy 4 łyżki śmietany, dodajemy cukier i podgrzewamy przez kilka minut. Cały czas mieszamy, do momentu kiedy cukier się rozpuści. Resztę śmietany ubijamy z cukrem pudrem. Kiedy cukier się rozpuści dodajemy masło. Mieszamy do złączenia się składników. Następnie dodajemy gazowaną wodę cały czas szybko mieszając, bo inaczej cukier może nam się skrystalizować. Przelewamy do szklanki albo kufla i dodajemy ubitą śmietanę.
Dzisiejsza zagadka brzmi: Gdzie Harry i reszta mogli pić piwo kremowe i w której części robią to pierwszy raz?
Zaczarowanych chwil kochani...
Za opowiadaniem jestem jak najbardziej na tak! Podoba mi się przepis na trufle, zrobię na pewno. Chyba wkradł Ci się błąd, ponieważ w przepisie dwa razy znajduje się ten sam składnik, tzn. 3 tabliczki czekolady mlecznej.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jest gdzieś przepis na takie piwo bezalkoholowe. Jak zaopatrzę się w potrzebne składniki to również wypróbuję :)
Odpowiedź do zagadki: Harry i reszta mogli pić piwo kremowe np., bo najczęściej, w Pubie pod Trzema Miotłami w Hogsmeade. Zrobili to po raz pierwszy w tomie trzecim.
Jej! :D haha :D Już poprawiam :D Trochę dużo tej czekolady :D
UsuńPolecam <3
Buziaki =*
Upssik troszku się spóźniłam, 5 lekcja a ja tamtych nie przeczytałam, nadrobię to. Uwielbiam Quidicha! Harry piwo kremowe pił na 100% w trzeciej części, czyli"Harry Potter i Więzień Azkabanu" , i pili najczęściej w barze Pod Trzema Miotłami w wiosce Hogsmage. Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńHahaha ale jesteś <3
UsuńBuziaki =*
Ale świetne te przepisy! Baardzo chciałabym wypróbować któryś z nich (najlepiej oba), ale znając mój "kulinarny talent" to szału nie będzie xD Jednak spróbować zawsze można i kiedyś na pewno skorzystam. :D
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie:
Harry i przyjaciele pili piwo kremowe w pubie "Pod Trzema Miotłami", który znajdował się w Hogsmeade. Zrobili to po raz pierwszy w trzecim tomie, gdyż dopiero wtedy mogli udać się do wioski.
Pozdrowionka! :)
http://recenzjeklaudii.blogspot.com/
nie są takie trudne na jakie wyglądają ;)
UsuńBuziaki =*
Mimo, że jestem odmieńcem, ponieważ nie czytałam Harrego Pottera to Twoja seria bardzo mi się podoba. Świetne przepisy. Będę czekać na kolejne tygodnie z książką :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ola
bookwithhottea.blogspot.com/
dziękuje bardzo <3
UsuńBuziaki =*
O boże jak mnie tu dawno nie było :O ALe spokojnie, spokojnie już jestem xD
OdpowiedzUsuńPiwo kremowe *.* Muszę je sobie zrobić <3 Strasznie mnie ciekawi jak mi będzie smakować :D Trufle, też brzmią pysznie, ale je chyba kiedyś sobie na patyku zrobiłam xD
Buziaki :*
Pomiędzy Wersami
nie zaprzeczę :D haha ale miło, że jesteś <3
UsuńJest słodkie :D
Buziaki =*
Aż nie wierzę w to, że tu trafiłam, jednak głupi ma szczęście. Harry Potter. To duża część mojego dzieciństwa, już się ze mnie nabijają, bo ciągle z tego nie wyrosłam. To niesamowite co tworzysz,a przepisy :D Skorzystam :D Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńHarry Potter jest świetny <3
UsuńDziękuje <3
Buziaki :*