"Yatagarasu. Sekrety kruka i szepty serca” Rei Kwiatkowska
Gdy zobaczyłam akademię, mitologię i porównanie do Avatara: Legendy Anga, wiedziałam, że muszę poznać tę historię. Naszych bohaterów poznajemy od razu na uczelni, stopniowo dowiadując się obowiązujących zasad i reguł świata. Nie spodziewałam się tego, ale przytłoczyła mnie na początku ilość bohaterów i nie mogłam się połapać kto jest kim, ale jak już się rozpozna się nasze kruki to zaczynamy zabawę.
Czarne kruki władają żywiołami, białe kruki poświęcają się by chronić ludzi. Los, który łączy i dzieli, emocje, odkrywanie siebie, nauka magii, a także odkrywanie tego co będzie się robić w przyszłości. Każdy z naszych bohaterów ma swoje traumy, przyzwyczajenia i przydzieloną łatkę przez większość. Chciałabym by postacie miały trochę wiecęj charakteru, patrząc na ich rozwój.
Tajemnice, tajemnicami, ale każdy chyba spodziewa się nutki romansu między chłopakami, chociaż nutka to lekko nadużyte słowo, ale nie oglądam kdram i uznałam to za standard. Całą otoczkę budują emocje, większość czasu spędzamy z bohaterami w akademii- jak jesteśmy przy świecie- brakowało mi trochę większego światotwórstwa, miejsc - sama baza oparta na legendzie mi odpowiadała, ale brakowało mi tutaj czegoś więcej.
Autorka ma lekki i przyjemny styl, historia czyta się praktycznie sama, na każdej stronie iskrzą emocje, a bohaterowie docierają się między sobą co czyta się z lekkością i miło się na nich patrzy.
“Yatagarsu. Sekrety kruka i szepty serca” to nauka odkrywania siebie, pokazanie czytelnikowi co znaczy być innym i jak społeczeństwo szybko ocenia, a czasem jak ciężko oderwać od siebie jakąś łatkę, a także pozostawione pytanie by skłonić czytelnika do refleksji. Najgorsze co może być, to samotność w pokoju pełnym ludzi.
W tle mamy intrygę, ludzi wyższych sfer i walkę o władzę, tworząc idealne pole do popisu dla gier wśród bohaterów. Czytając niektóre sceny, ma się poczucie, że ktoś stoi z tyłu i pilnuje akcji, a losy bohaterów są już nakierowane.
Sama historia podobała mi się, była pełna wątków, które mnie interesowały, jednak w całokształcie ta książka ginie wsród gigantów, do których jest porównywana. Brakuje tutaj większej ilosci tła psychologicznego postaci, zarysu zajęć czy nauki patrząc na to, że akcja rozgrywa się w akademii- ja wiem, że się czepiam, ale akademie to mój konik- zwłaszcza gdy relacje między bohaterami się tak szybko zacieśniają.
Lekka i przyjemna historia dla osób zaczynających z czytaniem, albo dla fanów romansów i opowieści pełnych emocji, walki o najbliższych, a przy tym odkrywania siebie 🤍
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz