Write and read: Rozdział 2 :)

Cześć, cześć kochani ♥ Jak tam u was? Jutro piąteczek ♥ dzisiaj przygotowałam dla was drugi rozdział wyzwania Write and Read. Mam nadzieję, że jest on dużo lepszy od pierwszego i udało mi się stworzyć klimat grozy, ale to już musicie przeczytać sami ;) Rozdział pierwszy :)
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Zanim upadła na ziemię, rozległ się zgrzyt świadczący o tym, że została zamknięta. Chciała jakoś zamortyzować upadek ale jej się nie udało. Upadła boleśnie na lewą stronę ciała. Przed oczami zatańczyły jej mroczki.
- Co jest?... - przecierała oczy ale wokół nadal było ciemno. Bardzo ciemno. Jakby nagle cały świat został oblany czarną farbą. Na karku dziewczyny pojawiła się gęsia skórka. Nigdy nie bała się jak teraz. Wokół panowała grobowa cisza. Słyszała tylko swój oddech, który wydawał jej się tak głośny jakby krzyczała. Przypomniała sobie noc horrorów z Marco. Gdy zza ściany wyłaniał się jakiś potwór zawsze piszczała i wtulała się w Marco. Myślała, że to była najstraszniejsza noc w jej życiu. Myliła się. Ta noc jest sto razy gorsza. Cisza, ciemności, smród... Zaraz. Smród. Dziewczyna otarła łzy przerażenia. Co tak śmierdzi? rozkładące się ciało... Coś przebiegło jej po stopie... 
- AAAAAA!-coś nagle zasłoniło jej usta. Zaczęła się szamotać, walczyć. 
- Bądź cicho! bo zjedzą nas szybciej- AAAAAA!- znów zaczęła piszczeć. Po chwili przestała. Ręka zeszła z jej ust. Zaczęła się trząść. Powolutku się odwróciła. Nikogo jednak nie zobaczyła. Coś dźgnęło ją w plecy. Już miała krzyczeć gdy ktoś znowu przysłonił jej usta, dłonią.
- Mówiłem Ci bądź cicho! Czemu tak się drzesz? Chcę jeszcze trochę pożyć!
"Jezu zabijcie mnie od razu! Ja nic nie wiem, nic nie zrobiłam. Tu jest tak, ciemno, zimno, śmierdzi! "pomyślała Emi. Przebiegły ją kolejne dreszcze przerażenia. Głos rozmówcy wydawał się jej znajomy...
- To co zrobić by przetrwać? - Zapytała ze  strachem dziewczyna.
- Ukrywać się w tym miejscu. Tu nigdy nie zaglądają
Rozległ się zgrzyt. Ktoś otworzył drzwi.
- Nie wiemy gdzie jesteś, ale posłuchaj- rozległ się głos. I nie był on miły. Był władczy. - Dwa razy dziennie w tym miejscu będziesz dostawać posiłki. Radzę Ci nie uciekać. Zorientujemy o twoich planach.
I poszedł. Tak po prostu. Emi usiadła na ziemi. Ta cała sytuacja wydawała się jej absurdalna.
Poczuła na ramieniu dłoń.
- O co w tym wszystkim chodzi? To chore, przecież takie rzeczy dzieją się tylko w filmach!
- To prawda. Tylko nie płacz.
- Skąd wiesz....- za jąkała się- skąd wiesz, że płaczę?
- Widzę.
- Ty tu coś widzisz?!
- Tak. Wszystko. Obmyśliłem nawet plan ucieczki. Tylko, brakowało mi osoby do pomocy. To jak wchodzisz?
W głowie dziewczyny zapaliła się żarówka. Siedzi sama nie wie gdzie, nie wie na czym, Wszędzie jest ciemno, a wokół panuje cisza... ale co może innego zrobić?
- Wchodzę.
- To dobrze. Ale nie możemy zrobić tego dzisiaj. Zorientowali by się. Na pewno jesteś ciekawa czemu to się dzieje. Tak naprawdę sam nie wiem dokładnie, ale... podobno ma to coś wspólnego z duszami umarłych...
- Słucham?!?
- Na pewno czujesz ten smród..
- Wali gorzej niż zgnilizna
- Jestem tu już długo, ale to nie ja - nie wiem czy chciał mnie rozbawić, ale uśmiechnęłam się mimowolnie.
- Ale wracając. Co jakiś czas słyszę jak z tamtego końca do tego przychodzą tłumy oraz jakiś typek który gada do mikrofonu. Potem ktoś coś kopie, wsadza coś ciężkiego, i zasypują z powrotem. Słychać też płacz ale nie taki głośny...
- Dziwne. Jak tu się znalazłeś?
- Oh, kochana! Takie pytania jak my się nawet nie znamy ? Żartuję  Nie wiem czy wiesz, ale byłem nawet spoko uczniem. Wszystko co zrobiłem uchodziło mi na sucho. Oceny w liceum też mam dobre, gram w piłkę nożną w klubie. Życie takiego "przystojniaka" ale jednak czegoś mi bardzo brakuje. Kogoś bliskiego. Ugadania się niby za mną kilka dziewczyn, ale z żadną nie mogę pogadać tak od serca.  - tu urwał na chwilę opowieść. Gdzieś dalej w tej ciemnej jaskini kapała woda. Kap. Kap. Kap. Kap. Przestałam się nawet trząść. Nie wiem z kim rozmawiam ale mówi szczerze. Słyszę to. Teraz nawet nie drżałam, przestałam się bać. Poruszył się.- Dwa lata temu zmarła moja mama. Ojciec zaczął pić, ale nie skończył. Każdy chodź raz widział go pod monopolowym ale nikt chyba nie widział między nami pokrewieństwa. W sumie to nawet dobrze. Straciłbym reputację. To moje życie. Nic specjalnego. Ale kto wie? może kiedyś się zmieni. Zawsze chciałem być sławnym piłkarzem. Byłbym znany. A jak wygląda twoje życie?
- Moje? nic ciekawego. Mam młodszą siostrę siostrę, to ona zawsze ma racje według rodziców. Oceny w liceum też mam całkiem niezłe. Mam chłopaka i uwielbiam ćwiczyć. Przeważnie biegam. Takie hobby. - uśmiechnęłam się do siebie. W sumie spoko był z niego gość.
- Ale nie odpowiedziałem na twoje pytania- zaśmiał się. - Otóż w pewien czwartek poszedłem na grób mojej mamy. Już miałem wychodzić ale w oddali zobaczyłem staruszkę. Bardzo długo wykonywała dziwny ruch ręką. A tak w sumie to niezłe ze mnie ciacho co?
- To najlepsza zmiana tematu jaką kiedy kol wiek słyszałam - i zaczęłam się śmiać- Nie widzę Cię geniuszu
- Ale ja ciebie tak, i mógłbym widywać cię codziennie. Nawet w snach.
- A ja myślałam, że już w nich występuje- i roześmieliśmy się oboje. Tak był zabawny. Widać, że brakowało mu tu towarzystwa. Ciekawe ile już tu jest.
- No i wiesz, okazało się, że ta biedna staruszka nie może zapalić wkładu do znicza, więc podszedłem by pomóc... Ale coś złapało mnie od tyłu. Poczułem silny ból głowy. Potem byłem już tu. Pamiętam jak przyszedłem tu po raz pierwszy. - Nagle Emi przestała go słuchać. Co on powiedział wcześniej? Jakieś hałasy na górze, tylko raz na jakiś czas, tłumy, smród...
- Wiem gdzie jesteśmy! - wykrzyczała te słowa wstając szybko na nogi. - Jesteśmy pod cmentarzem!

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak? Co sądzicie? Spodziewaliście się tego? Ale czy to na pewno prawda? Kim jest nieznajomy?
Zapraszam do czytania następnych rozdziałów :) Jeśli nie wiecie co to wyzwanie Write and read klikajcie mnie szybko! Mam nadzieję, że weźmiecie w nim udział ponieważ jest świetne ♥
Ah, no i jeszcze chciałabym wam pokazać moją perełkę. Niestety nie mogę wstawić tutaj filmiku ponieważ YT nie chce go znaleść, także jeśli chcesz poznać czego słucham i przy czym powstało to opowiadanie to klikaj mnie szybko  ( jeśli pojawi wam się okno, że piosenka jest niedostępna to po prostu odświeżcie stronę :*) miało być tylko takie szybkie zakończenie, a wyszło takie długie xD Przepraszam. Mam nadzieję, że was zbyt nie zanudziłam :)
Miłego wieczoru kochani ♥
Buziaki :*

2 komentarze:

  1. Tak na początek - *znaleźć (ta obsesja na punkcie poprawiania). ...
    Ja myślałam, że oni cofnęli się w czasie i są w jakimś Majdanku... ale hey, dostają dwa razy jeść, nie może być tak źle.
    W wypowiedzi tamtego chłopaka nie powinno się znajdować :). Yup. Ale ogółem to super~☆
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem xD Jak wyłapię to słowo to zmienie
      Chciałam tak zrobić ale bardzo chciałam napisać kryminał więc w tym wyzwaniu tego raczej nie będzie ale chcę napisać o podobnej tematyce książkę :)
      Już usuwam :)
      Dziękuje <3

      Usuń

Copyright © 2014 Złodziejka zapisanych stron , Blogger