"Sami w eterze" Olivie Blake

"Sami w eterze" Olivie Blake


Q: co myślicie gdy słyszycie słowo miłość?


Połowa z Was ma na pewno dobre skojarzenia takie jak wsparcie, radość, troska, przyjaźń, zaufanie. Dzisiaj chciałabym z Wami porozmawiać o miłości, która nie zawsze jest słodka.

🐝Na samym początku- był Chaos. Dosłownie. Specyficzny styl pisania, raz dialog, raz scena wycięta z scenariusza teatralnego, a raz z gazety. Książka nie ma rozdziałów- podzielona jest na części. Pierwszą część trzeba czytać uważnie i powoli- jest trudna, ale pozwala nam przeżywać losy z perspektywy bohaterów.

🐝O czym jest historia miłosna „Sami w eterze?” O pasji, nauce, odkrywaniu samego siebie, a także w innych.
❗️TW: O byciu w chorobie, walczeniu samym ze sobą, mamy tutaj terapię, depresję, a także chorobę dwubiegunową.

Regan, która na codzień oprowadza wycieczki po muzeum sztuki, oceniając uczestników, ich charakter i cechy wyglądu- ludzie są dla niej zbyt przewidywalni, a najgorszą obrazą dla niej jest powiedzenie, że jest przeciętna.

Aldo to doktorant matematyki teoretycznej, do bólu nudnej dla studentów, przez którą patrzy na świat inaczej. Najpierw stawia tezę, a później ją udowadnia, żyjąc w rutynie życia codziennego. Świat wokół jest dla niego chaotyczny.

🐝Z każdym spotkaniem łączy ich większa specyficzna więź, która powoli przeradza się w uczucie. A ich relacja staje się coraz bardziej przerażająca.

🐝Spodziewałam się lekkiej książki na jedno posiedzenie, a dostałam historię pełną bagażu emocjonalnego, chorób i ukazania miłości z innych perspektyw niż moja. Czy ta książka była dobra? Mi spodobała się bardzo, mimo, że początek był ciężki. Czyta się ją wolniej, ale ja osobiście uwielbiam wszelkie wątki psychologiczne i ta książka ma niesamowity klimat. Jak ją opisze? Chaosem. Nie jest lekka. Czy spodoba się każdemu? Myślę, że nie, ale jeśli czytając stwierdziliście, że to coś dla Was albo nie przeszkadzają Wam TW- myślę, że warto dać szansę tej dwójce bohaterów. I pszczółkom 🐝🤍
"Let me in" Natalia Fromuth

"Let me in" Natalia Fromuth

Q: Jaka jest Wasza ulubiona kawa?

Dla mnie? Latte z podwójnym espresso, mlekiem owsianym na stolik 9 poproszę! Jeśli jest wolny, ponieważ ostatnio codziennie przesiaduje tam pewien chłopak, który intryguje swoją osobowością…

„Let me in” to jedna z tych historii, które zapamiętam na zawsze chociaż podchodziłam do niej zupełnie bez żadnych oczekiwań. Pełna emocji, gry
słów, która z czasem zaskakiwała nas dwu krotnie ( drugie dno, rozumiecie 🌻). Ta historia jest niesamowicie dojrzała, wzruszająca, ale przede wszystkim czarująca.


Opowiada historię, codziennego życia i problemów, a w tym wszystkim są dwie młode osoby, które z nimi się mierzą. Chciałabym dać Wam przykłady, ale te sceny są tak cudowne, że nie chciałabym nic zaspoilerować. Mogę Wam obiecać, że emocje są cały czas, a nasz główny bohater jest przyjacielem, którego każdy z nas chciałby mieć. Z swoimi sekretami, ale zdolnego poruszyć ziemię by wywołać uśmiech na twojej twarzy, zauważy jak coś jest nie tak, będzie żartować do upadłego zarażając Cię swoją energią, a to bez picia kawy!

Akcja rozgrywa się powoli, wszystko jest przemyślane, a autorka porusza tutaj wiele, wiele tematów, metafory są cudowne, dodatkowo są jeszcze ciekawostki na temat malarzy i filmów, które są tworzą zaczarowaną całość. Mam tutaj wiele pozaznaczanych cytatów, ale je pokaże Wam w kolejnym poście 🫶

Zapraszam Was do Charlotte- miasteczka, z klimatyczną kawiarnią, gdzie zwolnicie, zobaczycie problemy mieszkańców, szczęście z małych rzeczy i dwójkę zupełnie różnych od siebie osób, które uczą się od siebie postrzegania świata i przekraczania własnych granic ❤️‍🔥🌻
Podsumowanie pierwszego kwartału 2023

Podsumowanie pierwszego kwartału 2023


Cześć, dzień dobry! 
Dzisiaj przychodzę do Was z luźnym postem, chciałam omówić mój czytelniczy pierwszy kwartał tego roku. Jak ten czas leci! W końcu zaczęłam zapisywać jakie książki czytałam w jakim miesiącu i gwiazdki, a także ile książek kupuje/dostaje- więc nie przedłużając- zapraszam ♥︎

Styczeń: 

Styczeń to miesiąc, w którym zaszalałam zakupowo- przybyło do mnie 21 książek, I know dużo, ale ja wolę kupić rzadziej książki, a bardziej tak hurtowo. Co czytałam i jak oceniłam? 

1. Okrutny książe- 4,5/5        <klik>    - ta trylogia trafia do topki fantasy
2. Zły król- 5/5                      <klik>
3. Królowa niczego- 4,5/5     <klik>
4. Rzeka zaklęta- 4/5             <klik>
5. What beauty there is- 5/5  <klik>
----------------------------------------------------

Luty:

Luty to miesiąc w którym już aż tak nie szalałam zakupowo- przybyło do mnie tylko 10 książek XD Stabilnie jak na moje możliwości. Luty był krótki, a ja miałam trochę więcej obowiązków w pracy co przełożyło się na mniej przeczytanych książek, ale jakich!

1. Ławrusznik- 4,5/5                         <klik>
2. Urząd do spraw dziwnych- 4/5     <klik>
3. Zrodzeni z legendy- 5/5                <klik> - totalnie kocham 
--------------------------------------------------

Marzec:

Marzec to miesiąc, w którym przeżyłam jeszcze Zrodzonych z legendy, nie mogłam wypuścić ich z głowy, dodatkowo zaczęłam książkę po angielsku- nie czytam szybko po angielsku trzeba to przyznać hahah, a także czytałam cegiełkę.

1. The henna wars- 4,5/5     <klik>
2. Piąty kier- 3,5/5               <klik>     jaka to była cegiełka! 
3. Gild- 3,5/5                       <klik>
--------------------------------------------------


Sumując wszystkie przeczytane: 11
Najwięcej książek przeczytałam w styczniu, ale już wracam na dobre tory i się rozkręcam. Jestem za to z siebie dumna, że wszystkich książek opublikowałam recenzje, bo w tamtym roku czytałam więcej książek, ale publikowałam recenzje może co 3 książki 😅  
Jeśli chcielibyście widzieć mnie częściej, albo być na bierząco co teraz czytam- zapraszam na mojego instagram'a jestem tam codziennie ♥︎ <chodź na insta>

Q: Jaka jest Wasza ulubiona książka z pierwszego kwartału?
Miłego dzionka moliki!
Copyright © 2014 Złodziejka zapisanych stron , Blogger